GUS: 98% decyzji o zakupie żarówek zapada po ciemku gdy przepali się ostatnia

Łukasz Jadaś
Aż 98% odwlekanych na później planów wymiany żarówek w polskich gospodarstwach domowych zapada w po zmroku, w całkowitych ciemnościach, kiedy sklepy są zamknięte, a jedyne świeczki w domu schowane są w szafie, w której po ciemku nic nie widać – wynika z danych GUS.
Fot. 123rf.com
80% badanych z przepalonymi żarówkami używa latarek w smartfonie. 20% w bezradności panikuje, bo zapomniało też naładować telefonu.

90% Polaków przekłada decyzję o wymianie żarówek w żyrandolu do chwili, gdy przepalą się także żarówki w kinkietach i w salonie nic nie widać. Aż 2/3 z nich uważa zarazem, że ich mieszkanie zaczyna wtedy wyglądać lepiej.

100% żałuje, że nie posłuchało partnerki lub partnera, którzy od tygodnia prosili, by kupić zapasowe.

67% Polaków chciało kupić jakąś żarówkę na zmianę po drodze z pracy, ale nie byli pewni, czy powinni wybrać gwint E27 czy E14. Problem z odnalezieniem szczoteczki do zębów po zachodzie słońca ma zaś 79% osób, które nie wiedzą, czy lampeczki LED w ich łazienkach to montowane na wcisk MR16 czy na zatrzask GU10.


100% Polaków twierdzi, że wymieniłoby żarówkę wcześniej, gdyby wiedziało, że stolik kawowy stoi akurat w tym miejscu.

Taki sam odsetek nie użyłby słów uznawanych powszechnie za wulgarne bezpośrednio po potknięciu się o niego i bolesnym upadku zakończonym urazem głowy i hospitalizacją – podaje GUS.
To jest ASZdziennik. Statystyki zostały tylko trochę zmyślone.