ASZ_avatar

Tylko u nas: ekskluzywny wywiad z matematyczką pana Andrzeja

Szymon Żurawski

07 listopada 2023, 11:58 · 2 minuty czytania
Wczoraj wieczorem Andrzej po raz kolejny zrobił to, co Andrzej robi najlepiej. Tym razem poległ w starciu z Królową Nauk. Dotarliśmy do osoby, która wie najwięcej o jego ciężkich bojach ze statystyką i dodawaniem – nauczycielki matematyki z jego podstawówki.


Tylko u nas: ekskluzywny wywiad z matematyczką pana Andrzeja

Szymon Żurawski
07 listopada 2023, 11:58 • 1 minuta czytania
Wczoraj wieczorem Andrzej po raz kolejny zrobił to, co Andrzej robi najlepiej. Tym razem poległ w starciu z Królową Nauk. Dotarliśmy do osoby, która wie najwięcej o jego ciężkich bojach ze statystyką i dodawaniem – nauczycielki matematyki z jego podstawówki.
fot. Canva
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

ASZdziennik: Witajcie, algebraiczne świry. Dziś gościmy panią Annę Kośmider, byłą nauczycielkę matematyki pana Andrzeja. Czas dowiedzieć się, jak ta mądra głowa radziła sobie w królestwie liczb, równań i średniej. Dzień dobry! Pani Kośmider: Dzień dobry, przybywam tu z nieco smutnym sercem, ale gotowa do rozmowy. Dzisiaj, niestety, nie jest dobry dzień dla matematyków... ASZ: To prawda... Pani Anno, takie pytanie na rozgrzewkę: czy pan Andrzej ma dyskalkulię ideognostyczną, czyli pojęciowo-wykonawcze zaburzenie rozumienia idei matematycznych? P. K.: Nie, po prostu nie jest zbyt bystry. ASZ: Jak w takim razie oceniłaby pani matematyczne umiejętności swojego najsłynniejszego ucznia? P. K.: Andrzej ma... pewne ograniczenia. I doskonale wszyscy o tym wiemy. Matematyka nie jest tutaj wyjątkiem, ja jednak zawsze starałam się pomóc mu zrozumieć trudne dla niego zagadnienia. Czyli większość. ASZ: A jakim uczniem był Pierwszy Harcerz? P. K.: Hmmm... zaangażowanym i sumiennym. Chociaż nie powiedziałabym o nim, że jest najostrzejszym ołówkiem w piórniku. Nie brał udziału w Kangurze ani olimpiadach matematycznych. Ale to nie tak, że Andrzej nie ma żadnych talentów. Z tego, co wiem, to pięknie śpiewa i zna na wyrywki wszystkich Żołnierzy Wyklętych. ASZ: Jasne. A jak oceniłaby pani swoją pracę w przypadku tego ucznia? P. K.: (wzdycha) Andrzejek to jedna z moich porażek. Chciałabym z tego miejsca przeprosić wszystkich rodaków. Zawiodłam jako pedagożka. Powinnam lepiej go przygotować: dodawanie nie powinno być dla niego takie trudne. ASZ: A czy pamięta pani jakieś szczególne anegdotki, którymi chciałby się z nami podzielić? P. K.: Jest taka jedna opowieść. Nasz bohater, próbując rozwiązać problem przedstawiony na tablicy, zaproponował, żeby "2 + 2" równało się "22". Myślałam, że żartuje, ale szybko przypomniałam sobie, że przecież on nie ma poczucia humoru. Wystawiłam mu jedynkę, a on zareagował na to, babuląc coś pod nosem o ostrym cieniu mgły. Dziwne. ASZ: (śmiech) To brzmi naprawdę zabawnie! Czy myśli pani, że matematyka jest ważna w jego życiu? P. K.: Zdolność logicznego myślenia i rozwiązywania problemów, które matematyka rozwija, powinna być niezbędna do pełnienia tak ważnego stanowiska, jakie Andrzejek obejmuje. Nie jestem jednak pewna, czy tak jest w tym przypadku.


ASZ: A pytanie z innej beczki: jaki jest pani ulubiony pisarz?

P. K.: Ostatnio Jakub Żulczyk. Ma ciekawe i trafne przemyślenia na temat otaczającej nas rzeczywistości. ASZ: Dziękujemy za tę wspaniałą rozmowę. Może warto byłoby przeprowadzić kilka dodatkowych lekcji matematyki dla swojego byłego ucznia? P. K.: Hm, na to nigdy nie jest za późno. A z tego, co rozumiem, to on uczy się cały czas. To jest ASZdziennik. Wszystkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone.