Dramat Daniela Craiga. To on okazał się być villainem z Bonda, bo nie chce grać z Tomaszem Kotem
Tomasz Kot miał wcielić się w rolę czarnego charakteru w najnowszym Bondzie. A przynajmniej taki był pomysł reżysera Danny'ego Boyla, dopóki nie okazało się, kto jest prawdziwym czarnym charakterem.
Między Craigiem a Boyle'em doszło do kłótni, na tyle poważnej, że Boyle zrezygnował z kręcenia filmu. Trzy miesiącem przed rozpoczęciem zdjęć.
Nasi informatorzy twierdzą, że kiedy Brytyjczyk wyszedł, trzaskając drzwiami, Daniel Craig siedział w półmroku składając palce w piramidkę i mówiąc do siebie "Taaak, wszystko idzie zgodnie z planem".
Ponoć Craig sam chce wyreżyserować 25. film o Bondzie. I zagrać wszystkie role.
Mamy jednak nadzieję, że Tomasz Kot powróci...