Koniec z wołaniem kelnerów po rachunek. Od dziś będą stać nad tobą i patrzeć, jak jesz

Łukasz Jadaś
Koniec koszmaru klientów, którzy zostali stworzeni do wyższych celów niż czekanie, aż leniwy kelner, który na pewno znowu poszedł zapalić, łaskawie pojawi się przy stole. Restauratorzy z całej Polski uzgodnili, że od dziś kelnerzy będą stać nad tobą, patrzeć jak jesz i czy na pewno już skończyłeś.
Fot. 123rf.com
– Przegrzebki w truflach jadalne, ale obsługa to jakiś koszmar – pisała jeszcze wczoraj pani Dagmara w recenzji jednego z warszawskich lokali na Zomato. - Kelnerka usługiwała innym, a nasz stolik złośliwie omijała. Nasz Brajanek tupał nóżką ze stresu i pomogło dopiero, jak po 5 minutach małżonek wstał, podniósł głos i zagroził, że wychodzimy bez płacenia.

Dziś na szczęście to już przeszłość. W odpowiedzi na skargi dostojnych gości na niezdarność kelnerów, którzy roszczą sobie prawo do przerw w pracy i przestrzegania europejskiej konwencji praw człowieka, restauracje wprowadzają prokonsumenckie zmiany w obsłudze klienta.


Kelnerzy od dziś mają obowiązek stać nad gośćmi w czasie konsumpcji i przyglądać się, jak jedzą. Tak, by nie przegapić choćby najmniejszego kęsa, łyka, mlaśnięcia i fryknięcia.

– Mówimy nie tylko o patrzeniu na żuchwę podczas przeżuwania devolayów – zaznacza jeden z restauratorów. – Chodzi nam o intymny kontakt wzrokowy podczas rozdrabniania siekaczami frytek, uważne doglądanie, jak kolejna porcja tagliatelle znika w jamie ustnej, i wnikliwe obserwowanie ruchów języka podczas oblizywania tej plamki z sosu arabiata, która pozostała po gwałtownym wsiorbaniu spaghetti.

Dzięki temu klienci wreszcie poczują się komfortowo. Kelnerzy będą dostępni na każde skinienie klienta, rachunek podadzą mu od razu po przełknięciu i przestaną trwonić jego cenny czas. Zasady obowiązują także w hotelach przy podawaniu śniadań do łóżka. Ale to jeszcze nie wszystko.

Będą mogli także kibicować gościom słowami "brawo, jesz jak zuch!", "woow, dasz radę całą łychę na raz?!", "krewetki zjedz, karmelizowaną szalotkę możesz zostawić" lub "jak nie zjesz founde to sufletu na deser nie przyniosę".
To jest ASZdziennik. Wszystkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone.