PILNE: Dziwne zjawisko w całej Polsce. Około godz. 17 jakieś 38 mln Polaków poczuło, że coś ich łączy

ASZdziennik
Poczucie wspólnego dziedzictwa, szacunek dla bohaterów z poprzedniego wieku i wrażenie uczestniczenia w fajnej wspólnocie - to objawy, jakie dopadły miliony Polaków w całym kraju. Lekarze mówią o dziwnej chorobie, która nieleczona może nawet doprowadzić do powstania normalnego społeczeństwa.
Fot. Mieczysław Michalak / Agencja Gazeta
Scenariusz wszędzie był taki sam. Zaczęło się od syren, które nagle rozbrzmiały w całym kraju. Wkrótce potem tysiące przechodniów zatrzymało się tam, gdzie akurat przebywali. Chwilę później dołączyli do nich kierowcy, transport miejski, niektórzy mówią nawet o rowerzystach.

– Pamiętam tylko, że dziwiłem się, co ci ludzie robią, a zaraz byłem wśród nich i nie czułem dyskomfortu – opowiada Mariusz z Warszawy, który wspomina, że w jednej chwili szedł do haemu, w drugiej nagle palił racę na Rondzie de Gaulle'a i myślał o ludziach, którzy zapłacili najwyższą cenę za wolność.


Podobnych historii napływają z kraju tysiące. Ludzie mówią o dziwnym poczuciu wspólnoty, dostrzeganiu dobrej woli we współobywatelach, niecodziennej refleksji nad sensem śmierci za ojczyznę czy uświadomieniu sobie odpowiedzialności za dobro wspólne.

Jak dowiaduje się ASZdziennik, zbiorowy zespół poczucia, że coś nas łączy, dopadł jednocześnie miliony Polaków. Co gorsza, lekarze rozkładają ręce.

Według jednych dziwna przypadłość może ustąpić przy pierwszym kontakcie z mediami społecznościowymi, inny mówią o długotrwałych i trudnych do przewidzenia skutkach.

Najczarniejszy scenariusz mówi o tym, że jeśli objawy nie ustąpią, 38 milionów Polaków może stać się normalnym społeczeństwem.

Jedyna nadzieja w politykach.

To jest ASZdziennik, ale to prawda.