Dramat słynnego wpisu Elizy Michalik. Napisała sequel, który jest lepszy od oryginału

Łukasz Jadaś
Gdyby listę "sequele lepsze od oryginałów" zrobić dla postów na Facebooku, znalazłby się tam nowy wpis Elizy Michalik. Dziennikarka za komentarz o "prawdziwym życiu" zdołała jednocześnie zebrać tysiące lajków i oberwać ciężkim hejtem, a na jej Facebooku właśnie pojawił się kolejny wpis. Wygląda na to, że jest lepszy od pierwowzoru, bo tym razem z Elizą Michalik może zgodzić się już każdy.
Fot. facebook.com/Eliza Michalik
W najnowszym komentarzu Eliza Michalik pisze o stylu, jaki zaczyna dominować w sporach i dyskusjach w Polsce. Nie tylko w tych o obrońcach spotu z Mikiem Tysonem o Powstaniu Warszawskim, bo nawet w tych o modzie, sztuce, muzyce czy o kontrowersyjnych postach znanej polskiej dziennikarki.
Michalik zauważa, że spory coraz rzadziej polegają na polemice i próbie zrozumienia swojego rozmówcy. Zamiast faktów napędzane są przez agresję, a zamiast rzeczowych argumentów składają się z oskarżeń o bycie lewakiem, prawakiem, pisowcem, ogłupionym ekoterrorystą czy wściekłym mięsożercą.


– Nie polemizujemy z poglądami naszych rozmówców, nie spieramy się, tylko od razu, zwinnie i jadowicie niczym kobra, przechodzimy do personalnego ataku – pisze Michalik.

Elizie Michalik udało się w pięciu punktach streścić niemal wszystkie dyskusje, jakie toczą się w internecie. Nieważne, czy znajdziemy je pod poprzednim wpisem Elizy Michalik, opinią o udziale Tysona w spocie o Powstaniu Warszawskim, tweetem o Taco Hemingwayu czy memem o porażce Legii.

Nowy styl dyskusji zakłada, że zamiast wysłuchać swojego rozmówcy:

1. Robimy mu psychoanalizę i orzekamy, czy jest świrem, czy wariatem.
2. Obrażamy. Piszemy, że jest brzydki albo głupi.
3. Przypisujemy niskie pobudki i ustalamy, czy jest trollem nasłanym przez PiS czy przez PO.
4. Atakujemy rasizmem i nacjonalizmem, próbując poniżyć przez narodowość, religię czy rasę.
5. A jeśli to kobieta - "sprowadzamy ją do parteru infantylnym zdrobnieniem imienia i zasugerowaniem, żeby nie przemęczała pięknej główki myśleniem, bo jej nie wychodzi".

– Jak mówili mi zawsze rodzice, nie jest żadną sztuką szanować i być kulturalnym wobec ludzi, którzy myślą tak samo. Prawdziwą miarą kultury człowieka i jego klasy, jest stosunek do osób, z którymi się nie zgadza, a nawet ich nie lubi – podkreśla Eliza Michalik.

I warto tylko dodać, że dotyczy to wszystkich, którzy chcą zabrać głos w internetowych sporach i napisać post na Fejsie. Nieważne, czy jest się przeciwnikiem udziału Tysona w spotach o Powstaniu Warszawskim, feministką, bezrobotnym, piłkarskim kibicem drużyny przeciwnej, woodstockowiczem, duchownym, filantropem, radnym 20-tysięcznego miasta, czy też może samą Elizą Michalik.

To jest ASZdziennik. Wpis Elizy Michalik nie został zmyślony.