7 praktycznych ćwiczeń, które wykonasz nie wstając z kanapy

Łukasz Jadaś
Leżenie. Ostatnia rzecz obok słodyczy, alkoholu, fast foodów i spania, która sprawia ci w życiu przyjemność. Niestety, przez bieganie po parku i treningi na siłowni coraz łatwiej o wymówkę, by nie położyć się na kanapie o 17:00 i wstać tylko po to, by położyć się na łóżku o 23:00. Na szczęście jest na to ratunek.
Fot. 123rf.com
Oto 7 ćwiczeń, które pomogą ci zerwać z treningami i wrócić do siedzącego trybu życia przy pomocy jednej kanapy.

1. Trening pięściarski. 5 garści chipsów w 10 seriach.

Każdy z nas marzy o tzw. "efekcie kaloryfera". To znaczy, żeby ogrzewała nas tkanka tłuszczowa. Zła wiadomość: od fitjaglanek z nasionami chia to się nie zrobi. Dobra wiadomość: w specjalistycznych sklepach dostępne są doskonale przyswajalne chrupiące odżywki paprykowe, serowo-cebulowe lub fromage. Uwaga na podróbki! Nieuczciwi sprzedawcy sprzedają imitacje z jarmużu i jabłek pozbawione cennych soli i tłuszczów trans.


2. Uginanie ramion z obciążeniem 0,2 litra.

Złap nóżkę w dłoń, rozsiądź się pod ulubionym kocem, stopy wyciągnij na podnóżek. Rozchyl usta, ugnij rękę w łokciu i ciężar 12% półwytrawnego przenieś z dłoni prosto do krwiobiegu. Drugą rękę wyprostuj i spróbuj sięgnąć po białe winogrona lub ser półtwardy typu edam, gouda, cantal, reblochon albo cheddar. Powtarzaj, dopóki świat nie stanie się przynajmniej znośny. Ćwiczenie przynosi najlepsze efekty wykonywane w parze z przyjaciółką.

3. Trening na intensywne spalanie.

Susz skrusz młynkiem i nie oszczędzaj na dobrych bletkach. Pamiętaj, by rozsypać go równomiernie na całej powierzchni. Złap obie końcówki i zwiń, nadając jointowi kształt cienkiej rurki. Poliż klej i dokończ skręcanie, a końcówkę zwiń we wstążkę. Systematyczny trening na własny użytek poprawia wrażenia z trip-hopu i minimalizuje ryzyko przewidzianej w Polsce karze grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do jednego roku. Przed rozpoczęciem ćwiczeń pamiętaj o zmówieniu pizzy.

4. 60 minut dramatu i 2x30 sitcomu.

Prażymy popcorn, kładziemy się na plecach i włączamy tryb "nie przeszkadzać" w telefonie. Przez 5 minut balansujemy między Netflixem a HBO GO, a przez kolejnych 30 pochylamy się nad pytaniem "Final Space" czy "Lucifer" albo "Ostre Przedmioty" czy "Westworld". Intensywnie scrollujemy. Ćwicząc w parach nie szeleścimy w czasie treningu. Cukierki w papierkach lepiej zastąpić kruchymi ciastkami, które nie wymagają odwijania. Po treningu otrzepujemy klatkę piersiową z okruszków. Idziemy spać od razu lub po jeszcze jednym odcinku.

5. Trening obciążeniowy nadgarstków metodą PS4.

Zacznij od razu i nie odkładaj niczego na jutro, nieważne jaką platformę dla "Fortnite" masz teraz pod ręką. W pozycji siedzącej chwytamy pada do PlayStation, Xboxa lub Nintendo Switch. Kciuki swobodnie spoczywają na grzybkach, palce wskazujące rozciągamy do triggerów. Nie zrażamy się, gdy trening utrudnia 5GB aktualizacji softu. Jeżeli pokonanie pozostałych 99 graczy wydaje ci się nierealne, to pomyśl, jak daleko byłbyś siedząć teraz na siłowni. Czekając w lobby jedz Nutellę albo zagęszczone słodzone mleczko z tubki, bo w przeciwieństwie do 12-latków z którymi przegrywasz jesteś dorosły i nikt ci nie zabroni.

6. Powitanie słońca. Pozycja udoskonalona.

Pomysł na harmonię, którego nie zdradzą ci jogini. Od razu po przebudzeniu bierzemy głęboki wdech zmęczenia i rozczarowania życiem. Leżymy dalej i na wydechu klikamy na "drzemkę". Nie wypuszczając telefonu z dłoni wybieramy numer do działu HR i zgłaszamy urlop na żądanie. Odkładamy słuchawkę, wyglądamy przez okno, powoli wyciągamy środkowy palec i pokazujemy go światu, który pogodził się z 8-godzinnym dniem pracy. Wracamy do łóżka.

7. Ćwiczenia push-pull.

Trening push-pull znakomicie stymuluje produkcję serotoniny i trwale redukuje stany frustracji. Reżim treingowy dzielimy na ruchy przyciągające i odpychające. Leżąc na kanapie w bezruchu odpychamy zaległości w pracy, troski o przszłość kraju, płacenie rachunków, zmartwienia o emeryturę i trudne rozmowy z bliskimi na jutro, a przyciągamy czekoladę i GIFy ze słodkimi szczeniaczkami z internetu. Nikt jeszcze się nie przetrenował.

To jest ASZdziennik. W sumie to możesz odłożyć ten trening na jutro i się położyć.