Rząd: bankomaty zamknięte codziennie po 18:00. Porządni ludzie spędzają ten czas z rodziną
Od dziś będzie tak, jak pan Bóg przykazał: Polacy zaczną wracać do domów o ludzkich godzinach. Wszystko przez nowe rozporządzenie Ministerstwa Finansów. Bankomaty i karty płatnicze będą działać do 18:00, bo jeśli jest w was choć odrobina przyzwoitości, to spędzacie wieczory w domu z rodziną, a nie szlajacie się po mieście. Nie wiadomo po co.
– Za kieliszek prosecco w barze nad Wisłą warszawiacy płacą średnio 16 złotych, na jednym nigdy nie kończą i potem trwonią bezcenne godziny na bezproduktywne pogaduszki i melanże – bije na alarm Morawiecki. – Gdy doliczymy do tego potancówki, koncerty czy kina plenerowe, nasuwa się jedno pytanie: czy w interesie tradycyjnej polskiej rodziny naprawdę leżą takie rozrywki?
Rządowi eksperci ocenili, że wieczorne marnowanie czasu na głupoty z przyjaciółmi w klubkokawiarniach, kinach i barach nie służy podstawowej komórce społecznej i nie promuje wartości chrześcijańskich.
– Kto szuka szczęścia, ten znajdzie je w rodzinie, a nie tych bezcelowych wieczorach, kiedy nie myśląc absolutnie o niczym może zrzucić z siebie stres z całego tygodnia, odprężyć się, kupić drinka, mieć chwilę tylko dla siebie i cieszyć się, że decyzję o dziecku przełożyliśmy na "może kiedyś" – twierdzi premier.
Wystarczy jednak tylko odciąć utracjuszom dopływ gotówki, by wstali z leżaków i powrócili na łono rodziny. No bo co tak będą siedzieć o suchym pysku.
– O rany, nie mogę się doczekać, aż po pięciu minutach niewygodnego milczenia wszyscy zaczniemy scrollować Fejsa – cieszy się Monika z Krakowa, która od tej pory zamiast szukać wrażen w klubokawiarniach znajdzie je na kanapie przed telewizorem z teściami.
– Premier ma rację, najwyższy czas skończyć ze szlajaniem się po mieście w podejrzanym towarzystwie – podkreśla z kolei Wojtek z Łodzi. – Nie mam przyjaciół a rodzina mnie unika, więc teraz przynajmniej nie będą mieli żadnej wymówki.
Zamknięcie bankomatów to dopiero pierwsza część programu "Rodzina zamiast" – zapewnia premier.
Jak dowiaduje się ASZdziennik, rząd pracuje już nad programem aranżowanych małżeństw dla 30-letnich singli, bo wszyscy porządni ludzie w tym wieku już dawno wzięli kościelny.