Andrzej Duda sam w Chicago. Reszta delegacji o nim zapomniała i wróciła do Polski

Mariusz Ciechoński
Andrzej Duda miał w poniedziałek wrócić do Polski, ale tak się nie stało. Według oficjalnej wersji jego Dreamliner się zepsuł, jednak ASZdziennik dotarł do prawdziwej przyczyny. Reszta delegacji po prostu zapomniała o prezydencie i wróciła bez niego.
Andrzej Duda sam w Chicago Fot. Jakub Porzycki / Agencja Gazeta / Youtube.com/SCREENING ROOM
Wszystko zaczęło się od tego, że polska delegacja zaspała w dnu odlotu do Polski i w pośpiechu udała się na lotnisko. W zamieszaniu Andrzej Duda pobiegł za kobietą w podobnym płaszczu, do tego który miała na sobie Agata Duda i dotarł do zupełnie innej bramki.

Kiedy zorientował się w swojej pomyłce, było już za późno. Samolot do Polski odleciał, a prezydent został sam w Chicago.

– Już w samolocie dręczyło mnie dziwne przeczucie, że o czymś zapomniałam... – mówi Agata Kornhauser Duda.

Na szczęście Andrzej Duda ma przy sobie kartę kredytową Jarosława Kaczyńskiego, dzięki czemu mógł wykupić nocleg w hotelu Plaza. Jak donosi nasz informator, prezydent zapłacił nią też za 3 duże pizze, kilka deserów, w tym 12 porcji lodów z bitą śmietaną i butelkę bezalkoholowego szampana.


Pomyłka Andrzeja Dudy ma też dobre strony. W hotelu wreszcie udało mu się spotkać się na chwilę z Donaldem Trumpem.
To jest ASZdziennik. Wszystkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone.