7 zdań, po których każda para zdecyduje się na zakup samochodu

ASZdziennik
Co związek, to inne procedury podejmowania decyzji o wspólnych zakupach. Jedni preferują negocjacje, inni fakty dokonane, jeszcze inni pozwalają porwać się biegowi wydarzeń. Jednak jest coś, co te wszystkie pary łączy. Oto 7 zdań, które każdą parę doprowadzą do decyzji o kupnie samochodu.
Fot. 123rf.com
1. To będzie wspaniały weekend we dwoje, kochanie. Jeszcze tylko 6 przystanków, 2 przesiadki, góra 3 kwadranse spaceru przez las i będziemy na przystanku PKS. A potem to już z górki. Z autobusu do kolejki, i jak przyfarci się złapać stopa, to już prawie jesteśmy w tym pensjonacie na Mazurach.

Gdyby opóźnienie pociagu nie uległo zmianie, to jeszcze byśmy zdążyli na ten autobus. Doba hotelowa by nie przepadła i nie musielibyśmy szukać schronienia w gawrze u niedźwiedzi. Urlop nie posypałby się jak domek z kart i nadal rozmawialibyśmy ze sobą. To jak będzie? Volkswagen na zgodę?

2. Kochanie, zejdziesz na przystanek pomóc mi rozładować zakupy z tramwaju?

Wystarczy zgrzewka wody w drzwiach, a motorniczy dalej nie pojedzie. Zanim wezwie policję i zacznie się awantura, pasażerowie sami wyrzucą nam siatki na przystanek. A to nie są lekkie rzeczy. Cała afera skończy się najwyżej na kolegium. Na co komu auta z bagażnikami, jak do do dyskontu mamy tylko 15 przystanków?

3. Pakuj się, jedziemy na wakacje! Brat dzwonił, że zwolniło mu się miejsce w trzecim rzędzie siedzeń w vanie.

Podobno najbezpieczniej byłoby jechać nowym Polo, ale nic nie zastąpi tych emocji z ostatniego rzędu w vanie. Zwłaszcza, że jak brat załączy sobie Scootera na full, to lubi na prostej dobrze przycisnąć. Do Łeby mamy 500 kilometrów, więc spokojnie: w aucie będzie cała rodzina i w końcu będziecie mogli się poznać.

4. Mama powiedziała, że chętnie znów nas zawiezie do kina na randkę, prosi tylko, żebyśmy wzięli naszej trójce miejsce po prawej stronie ekranu.

Mała zmiana planów. Tata też chce dołączyć, a mamy tylko trzy bilety. To na razie, będziemy późno, nie czekaj na nas, zjemy na mieście.

5. Usiądź, proszę. Muszę ci powiedzieć, ile zapłaciłem za bilety na miejsca stojące.

Było warto. Ja rozumiem, że nowe Polo wychodzi w eksploatacji najoszczędniej, ale nie zamydlisz mi oczu tą jednostką TSI z turbodoładowaniem o mocy 95 KM z 4,4 do 4,5 litra na 100 km. Pomyśl, jak miło będzie rozprostować nogi przez 6 godzin podróży.

6. Panie kierowco. Wiem, że już 100 km za Warszawą, ale możemy się wrócić po ładowarkę? Mąż nie spakował.

Wiem, że gapa, no ale takiego go pokochałam. To jak da radę, kierowniku złoty? A jak po drodze byłaby szansa zjechać na chwilę z trasy i zrobić 15 minut przerwy na kawkę, to duża latte i hot dog XL dla pana kierowcy na nasz koszt!

7. A wiesz, że nowe Polo możemy mieć już za 350 zł miesięcznie?

Z testów wynika, że jest najbezpieczniejsze, najoszczędniejsze i najlepsze w swojej klasie. Ale to jeszcze nic. Można nim podobno jeździć na wakacje, zakupy i randki kiedy tylko dusza zapragnie.

To jest ASZdziennik dla Volkswagena Polo.