Radom: policjanci wystawili mandacik głośnym pierdziawom

Wiktoria Błaż
14 sierpnia 2025, 11:38 • 1 minuta czytania
Fot. Freepik
Idziesz spokojnie ulicą, a tu nagle ktoś przejeżdża, racząc cię tym: WRRRRRR TURURUUUU WUUUUUUUUUUU. Rozmowa przerwana, uszy krwawią, a w powietrzu zostaje zapach spalin. I to nawet nie jest najgorsze. Najgorsze jest to, że ci głośni kierowcy myślą, że są mega cool.
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

By ukoić nasze zszargane nerwy – nerwy ludzi, których mało co irytuje tak, jak głośny palant za kółkiem – mam dla nas dobrą wiadomość.


W Radomiu policja wzięła się w końcu za głośne pierdziawy. W ubiegłym tygodniu skontrolowali 21 pojazdów, które wzbudziły ich podejrzenia. Z pomocą sonometru potwierdzili przekroczenie norm w dziewięciu przypadkach. Rekordzista miał 103,1 decybela – przy limicie 96 dla motocykli.

W Polsce dopuszczalny hałas to 93 dB dla samochodów benzynowych, 96 dB dla diesli, 94 dB dla motocykli do 125 cm³ i 96 dB dla większych.

Jestem trochę szczęśliwsza przez to, że, każdy, kto uważa, że jego wyjec powinien być słyszany w całym województwie, prędzej czy później usłyszy też: „poproszę dokumenty”.

Według policji przekroczenie norm to często efekt przeróbek układu wydechowego lub złego stanu technicznego, ale nie wykluczam, że może to być też bycie debilem.

To jest ASZdziennik, ale to prawda.