Sprytne zagranie. Mężczyzna wynagrodził partnerce brak miejsc obok siebie oświadczynami
Para wykupiła bilety w Ryanair na urodzinowy wyjazd. Pan Sylwester – jak każdy racjonalny podróżnik lowcostowy – zignorował propozycję dokupienia miejsc obok siebie. Jak wiadomo, w Ryanair to luksus, który kosztuje niemal tyle, co dodatkowa walizka pełna awaryjnych par majtek (lub pierścionek).
– Widziałem jej rozczarowanie, kiedy okazało się, że siedzimy osobno, ale to mój punkt honoru. Nie dam się naciągnąć na bezsensowne dodatkowe opłaty – wspomina Pan Sylwester. – Pomyślałem, że trzeba jej to jakoś wynagrodzić, a że pierścionek już kupiłem wcześniej, to stwierdziłem, że zrobię to na płycie lotniska, bo na pokładzie Ryanaira i tak nie ma miejsca na nogi.
– Plan był prosty. Poprosić o rękę w takim momencie, żeby Ola zapomniała, że będzie musiała spędzić cały lot między głośno chrząkającym panem w sandałach a panią z kanapkami z pasztetem – mówi ASZdziennikowi szanujący swój budżet podróżniczy mężczyzna.
Udało się – Pani Aleksandra powiedziała „tak”, a pasażerowie i obsługa byli absolutnie wzruszeni.
Według niepotwierdzonych informacji, linia lotnicza już analizuje nową opcję w cenniku: Proposal Fee – od 29,99 € w górę. W zależności od tego, jak bardzo opóźni się boarding przez gratulacje od całej obsługi i pasażerów.
Pan Sylwester odetchnął z ulgą – nie dość, że się zaręczyli, to jeszcze uniknął tłumaczenia, czemu kliknął „nie, dziękuję” przy wyborze miejsc.
Świadkowie mówią, że para wyglądała na szczęśliwą, mimo że ona siedziała w fotelu 18C, a on 11G.
To jest ASZdziennik. Wszystkie cytaty i zdarzenia, oprócz tego, że Pan Sylwester oświadczył się Pani Oli na płycie lotniska, są zmyślone. I żeby nie było, że jestem zgorzkniała – życzę im wszystkiego najlepszego <3