Polska mizeria znalazła się w światowym rankingu sałatek. Nikt jej nie pogratulował, bo śmierdzi :(

Aleksandra Kasprzak
17 kwietnia 2025, 11:35 • 1 minuta czytania
Mizeria – niedoceniany skarb czy cuchnący w śmietankowym ścieku ogórek?
Fot. Wikipedia/Aw58, CANVA
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Wielki sukces osiągnęła polską mizerię. Dotarła tam, gdzie sałatce jarzynowej się nie śniło – zdobyła szczyty listy – 26 miejsce wg. rankingu Taste Atlas – ale nikt jej nie pogratulował, bo jest zwykłym ogórkiem zduszonym przez śmietanę. 


Dlaczego w naszym kraju panuje taka znieczulica? Czy klasa średnia nie jest w stanie zatrzymać się w biegu i choć na moment docenić magię, jaka płynie z połączenia soli, pieprzu, zielonego ogórka i śmietany bądź jogurtu?

Może i słowo „mizeria” wywodzi się z łacińskiego „miseria” i oznacza „nędze”. Może i wykonanie mizerii jest bardzo tanie. Może i we Włoszech istnieje sałatka „insalata della miseria”, co w dosłownym tłumaczeniu oznacza „sałatkę biedy”. Może i rok temu w tym samym światowym zestawieniu sałatek polska mizeria zajęła 14 miejsce, więc w tym roku zaliczyła porządny spadek, ale co z tego? 

Liczy się to, że mizeria nigdy nikogo nie skrzywdziła, nigdy nie wyprowadziła pieniędzy do raju podatkowego i nie przeprowadziła napadu na bank. 

Co jeszcze? Gdyby ktoś kiedyś potrzebował 100 kilogramów mizerii, zapłaci zaledwie 616 złotych. Mizeria jest dostępna dla wszystkich. Jest idealnym daniem naszych czasów. 

Chyba że ktoś doda do niej ocet.

Wtedy faktycznie troszkę śmierdzi.

To jest ASZdziennik, ale to prawda.