Glina ze Szczecina poszedł na jedzonko i zostawił spluwę w McDonaldzie [SERIO]

Aleksandra Kasprzak
28 stycznia 2025, 10:03 • 1 minuta czytania
Ta sytuacja mogła zdarzyć się każdemu. Pod warunkiem, że jest się policjantem, który wpada do McDonalda po służbie i zostawia w toalecie uzbrojenie.
Fot. CANVA
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Jak głoszą słowa piosenki: „girls just want to have fun”. Policjanci bywają jak dziewczyny z utworu Cyndi Lauper – czasami chcą się zabawić, więc jadą do McDonalda na frytki. Zupełnie jak funkcjonariusz Komendy Wojewódzkiej Policji w Szczecinie, który miałby fun, gdyby nie to, że jego wizyta w fast foodzie skończyła się interwencją.


Zanim zapach mcdonaldowej strawy uleciał z jego ust, mężczyzna uświadomił sobie, że CZEGOŚ mu brakuje, więc poinformował o zajściu przełożonych i popędził do restauracji, chcąc naprawić „małe niedopatrzenie”.

Niestety na powitanie nie czekały na niego lody waniliowe a procedura dyscyplinarna, bo, najwyraźniej, pozostawianie broni w publicznych toaletach nie jest czymś, co dobrze wygląda w policyjnym CV.

To jest ASZdziennik, ale to prawda.