Gry komputerowe uznały ludzi za największe zagrożenie dla cywilizacji
Do tej smutnej konkluzji prowadzi obserwacja, że gracze, niezależnie od wybranej frakcji, rasy czy gatunku, podejmują decyzje, które w długoterminowej perspektywie prowadzą do zagłady.
Poza niezdrowymi nawykami żywieniowymi prowadzącymi do zagłady flory jelitowej, algorytmowi udało się wyszczególnić najbardziej niebezpieczne zachowania graczy:
1. Zbyt szybka ekspansja
Gracze mają obsesję na punkcie zdobywania nowych terytoriów i zasobów, co prowadzi do wyczerpania środowiska i konfliktów z innymi cywilizacjami.
2. Brak chęci współpracy
Zamiast budować sojusze, gracze wolą walczyć ze sobą, co osłabia ich siły i ułatwia podbój przez zewnętrzne zagrożenia.
3. Ignorowanie długofalowych skutków
Gracze skupiają się na krótkoterminowych zyskach, nie przejmując się konsekwencjami swoich działań dla przyszłych pokoleń.
Raport złożony przez SI wskazuje także na zniszczenia w cyber-faunie spowodowane działalnością człowieka. Ludzie bezpowrotnie wytrzebili 90% populacji orków i smoków na większości serwerów Tibii. Endemiczne dla uniwersum DOOM 64 gatunki Kakodemonów migrują do symulatorów rolnictwa. One mają tylko 3 palce, nie potrafią jeździć kombajnem.
Co to oznacza dla nas? Cóż, może powinniśmy zacząć hodować wirtualne roślinki i recyklingować cyfrowe śmieci? A może stworzyć międzynarodową organizację, której celem będzie negocjowanie pokojów między klanami z Minecrafta? Czy powinniśmy się martwić, gdy ktoś zacznie budować zbyt duży dom w SimCity?
Zapytaliśmy Sztucznej Inteligencji, czy widzi dla ludzkości wyście z sytuacji?
Odpowiedziała, żebyśmy spróbowali wyłączyć i włączyć komputer.
To jest ASZdziennik. Wszystkie wydarzenia i cytaty zostały zmyślone.