Arcybiskup namawia rozwodników do transformacji w samotnych herosów

Aleksandra Kasprzak
30 kwietnia 2024, 10:32 • 1 minuta czytania
Marek Jędraszewski, znany z pouczania „drogich pań” na temat „julek” podczas rekolekcji, znów zaszczycił nas wyrazistym statementem. Według arcybiskupa, jedyną moralnie słuszną drogą po „nieszczęściu rozwodu” jest porzucenie obrzydliwych żądz szczęścia i miłości na rzecz matrymonialnej banicji.
Fot. CANVA, X/AbpJedraszewski
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

„Gdy już dojdzie do nieszczęścia rozwodu, rozwiedzeni nie powinni wchodzić w nowe związki. Dalsze życie w samotności jest heroizmem i jedyną słuszną drogą po rozstaniu. Wtedy rozwód nie jest życiową klęską” – poucza duchowny na platformie X.


Złośliwi zauważają, że słowa biskupa najwyraźniej nie dotyczą konserwatywnych polityków, którzy rozwodzą się i wchodzą w nowe związki. Uspokajamy: ich decyzje z pewnością mają głębszy, metafizyczny sens. Bo chyba nie sprzeciwialiby się słowom biskupa, prawda?

Choć szczerze mówiąc wpis Jędraszewskiego wydaje nam się dość gorszący i z pewnością ugodził w niejedne uczucia religijne prawdziwych katolickich antyrozwodowców.

Bo przecież każdy Mentzen wie, że prawdziwych rozwodów nie ma. A przynajmniej być nie powinno.

To jest ASZdziennik, ale wpis arcybiskupa jest prawdziwy.