Olsztyn: labirynt na remontowanym dworcu jest tak skomplikowany, że zamieszkał w nim Minotaur
Olsztyn, znany z pięknych jezior i malowniczych krajobrazów, może pochwalić się nową atrakcją — Minotaurem, który zamieszkał na stacji Olsztyn Główny. Jego przeprowadzka jest związana z remontem 30. największego dworca w Polsce. – Moja stara chata w Knossos jest niczym w porównaniu do tego nikczemnego cudu architektury – mówi Minotaur, syn Pazyfaei i kreteńskiego byka. – Na stacji każdy gubi się po kilku krokach. Tej łamigłówki nie da się rozwiązać nawet z nicią od księżniczki. Pierwsze doniesienia o Minotaurze pojawiły się kilka tygodni temu. Podróżni zaczęli donosić o dziwnych dźwiękach dochodzących z głębi stacji. Pasażerowie twierdzili, że widzieli wielkie, rogate stworzenie, które błądziło po peronach, szukając wyjścia na peron. – Naturalnie moją pierwszą myślą było, że władze dworca użyczają swoich przestrzeni na orgie tej fundamentalistycznej organizacji prawniczej z Warszawy – mówi Tadeusz Zeusz, konduktor. – Dopiero wtedy, gdy zniknęło 14 pasażerów z Działdowa, odkryliśmy, że mieszka tutaj sobie ten byczek. – Może powinniśmy zatrudnić go jako przewodnika, ponieważ jest jedyną osobą, która wie, o co tutaj chodzi i jak trafić na odpowiedni peron – zastanawia się Zeusz. – Mamy nadzieję, że remont kostki brukowej przy 11. listopada nam go nie podkradnie. Miasto ma jednak nieco inne plany. Według nieoficjalnych informacji, Minotaur ma zostać zatrudniony do zajęcia przez olsztynian Ełku. To jest ASZdziennik. Wszystkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone.