Jazda za ciężarówką z drewnem kończy się dekapitacją już tylko w 98 proc. przypadków

Łukasz Jadaś
04 kwietnia 2023, 15:38 • 1 minuta czytania
Większość Polaków uważa, że krajowe drogi nie są bezpieczne. O tym, jak bardzo się mylimy, świadczą jednak najnowsze policyjne statystyki. Z danych Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Stołecznej Policji wynika, że jazda za ciężarówką z drewnem kończy się dekapitacją już tylko w 98 proc. przypadków.
Fot. "Final Destination"/ New Line Cinema / Kino Świat
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Z twardymi danymi trudno dyskutować. Tzw. wskaźnik DOPSA (dekapitacje od pni spadających z automobili - przyp. ASZ) w Polsce zmalał w latach 2020 - 2023 do najniższego poziomu w historii.


Policja potwierdza, że jazda za ciężarówkami przewożącymi drewno na przyczepach już tylko w 99,6 proc. kończy się poluzowaniem pasów zabezpieczających kłody.

Jeszcze lepszymi statystykami możemy się pochwalić, jeżeli chodzi o sytuacje, gdy drewno faktycznie wypada z przyczepy na szosę. Poluzowane pnie wpadają innym autom pod koła tylko w 98,9 proc. przypadków. W pozostałych przypadkach cały transport źle zabezpieczonego drewna udaje się bezpiecznie dowieźć do celu.

Wreszcie, jedynie 98 proc. podróży za przeładowanymi transportami drewna kończy się upadkiem dziewięciometrowej kłody o wadze 1,5 tony tak, że pień z impetem przebija przednią szybę auta i wywołuje u kierowcy stałą dekapitację. To aż od dwa punkty procentowe mniej niż w przypadku poprzedniego badania. To nie jedyne optymistyczne dane z Wydziału Ruchu Drogowego. Jak wynika z raportu, rosną też umiejętności Polaków. Już 8 proc. kierowców w Polsce zna prawidłowe zasady poruszania się po rondach i nie pokonuje ich, licząc na łaskawość losu, a już 89 proc. potrafi jednocześnie prowadzić auto oraz rzeczowe rozmowy na Messengerze w trzech oknach czatu.

To jest ASZdziennik. Wszystkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone.