Sposób na szóstkę z WF-u w Białymstoku: uczennica miała obowiązek pisać z nauczycielem [WTF?!]

Aleksandra Kasprzak
23 marca 2023, 10:12 • 1 minuta czytania
Granie w szkolnej drużynie koszykówki, uczęszczanie na SKS-y, osiągnięcia na zawodach sportowych? To nie wystarczy, by zasłużyć na szóstkę z WF-u. W białostockim liceum wuefista wymyślił sobie, że na ocenę celującą zasługują tylko te uczennice, które będą wymieniać z nim wiadomości. Serio.
Fot. 123rf.com, Onet/Martyna Bielska
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Reputacja nauczyciela nie była tajemnicą. Od wielu lat byłe i obecne uczennice wiedziały, że ulubioną dziedziną sportową wuefisty jest bycie obrzydliwym, wykorzystującym swoją pozycję predatorem.


– Miałyśmy z tym panem zastępstwo – wspomina absolwentka. – Stanął naprzeciwko mnie, położył dziennik na moich kolanach, po czym przeszedł do sprawdzania obecności jak gdyby nigdy nic. Równocześnie dotykając mnie gdzieś po nodze, kolanie, subtelnie i delikatnie, aby nikt nie zauważył. Nie byłam w stanie się ruszyć, nic powiedzieć, zaprotestować. Sparaliżowało mnie.

Mimo licznych plotek i prób interwencji ze strony kilku absolwentek kadra zrobiła to, co dzieje się najczęściej, czyli zupełnie nic.

Jak dowiadujemy się z relacji na Onet.pl, jedna z dziewczyn została nawet ukarana za prawdę. Po opowiedzeniu o obrzydliwych działaniach nauczyciela polecono jej go przeprosić i usunąć wszystkie screeny i dowody. Miło.

Sprawa ruszyła dopiero ostatnio, gdy matka jednej z uczennic zauważyła, że córka koresponduje z wuefistą. Okazało się, że taki jest wymóg na szóstkę.

Uczniowie postanowili wziąć sprawę w swoje ręce, więc napisali list do dyrekcji.

– Od wielu lat jeden z nauczycieli naszej placówki jest otoczony niechlubną opinią predatora seksualnego. Niejednokrotnie kierował w stronę uczennic napastliwe – poinformowali w liście

A to sprawiło, że dowodów pojawia się coraz więcej. I liczymy, że obleśny i nieprofesjonalny wuefista zatonie pod falą napływających od uczennic screenów.

Nauczyciel został zawieszony, a jego reakcja była do przewidzenia: odciął się od wszystkich, a postawionych zarzutów wyparł. W całej akcji promującej sprzeciwianie się przemocy seksualnej węszy spisek. W jakim celu? Nie wiadomo. Tego nie wie też wuefista. Wie za to, że wszystkie screeny i relacje licznych uczennic to bzdury i potwarz.

Liczymy, że nauczyciel zostanie ukarany i nie będzie to słynne zagranie „przeniesienia na inną parafię”. Bo osoba, która od lat żeruje na nieświadomości i naiwności młodych dziewczyn, powinna być przeniesione znacznie dalej. Na przykład do więzienia. Lub na inną planetę.

To jest ASZdziennik, ale to prawda.