Sukces 65-latka. Zdał prawo jazdy za 58 razem, więc chyba dla każdego jest szansa [PRAWDA]

Aleksandra Kasprzak
16 lutego 2023, 14:11 • 1 minuta czytania
Jak to mówią: do 58 razy sztuka. A przynajmniej tak mówi 65-letni emeryt z Łodzi, który wykazał się wytrwałością mrówki i cierpliwością krokodyla, podchodząc do egzaminu kilkadziesiąt razy. Jego determinacja udowadnia: gdy wydaje się, że coś idzie źle, to przeważnie tak jest. A czasem za 58 razem okazuje się, że jednak nie!
Fot. 123rf.com
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Bohaterem wyczynowego finansowania Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego jest Bogdan Matusiak. Jego piękny pokaz wytrwałości z pewnością zainspiruje tych, którzy wciąż nie odróżniają gazu od hamulca i nie potrafią zidentyfikować tej dziwnej przypominającej wieloryba kontrolki.


A ty co, poddałeś się po jednej próbie wstania z łóżka i odpadasz na samą myśl o uchyleniu powieki?

Za swoje podejścia do egzaminu pan Bogdan zapłacił ponad 8 tys. zł, co dałoby nieprzyzwoitą liczbę kajzerek, ale po co, skoro można gonić marzenia bohaterską L-ką? Matusiak praktykował to od 2018, ale to właśnie 2023 okazał się jego szczęśliwym rokiem.

– Pierwszy praktyczny egzamin zaczynałem na ulicy. Nie zdałem, ale wtedy się tym nie przejąłem. Wiadomo, że większość osób nie zdaje za pierwszym razem – wyjaśnia 65-latek. – Kolejne próby podejmowałem już systematycznie, co miesiąc, a czasem i dwa razy w miesiącu się zdarzało. Z widzenia znam wszystkich egzaminatorów. Ale ja się nie poddaję.

Dzięki panu Bogdanowi wiemy, że coś nie wyjdzie raz, to należy spróbować znowu. I znowu. I nawet kilkadziesiąt razy.

I w końcu się uda.

To jest ASZdziennik, ale to prawda.