Bo najwięcej wypadków zdarza się w domu: policja zaczyna rutynowe kontrole mieszkań z wysięgników

Łukasz Jadaś
11 stycznia 2023, 09:26 • 1 minuta czytania
Tylko podczas ubiegłej doby funkcjonariusze policji skontrolowali już ponad 15 tysięcy mieszkań na terenie całego kraju. To efekt policyjnej akcji "Lufcik". Mundurowi chcą się upewnić, że Polakom nie dzieje się krzywda i mogą w spokoju jeść śniadanie, bawić się z dziećmi lub spać.
Fot. 123rf.com / Lotna Brygada Opozycji
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Policja dementuje tym samym pogłoski, jakoby funkcjonariusze pojawili się na wysięgniku pod oknem lokalu Lotnej Brygady Opozycji na specjalne życzenie Jarosława Kaczyńskiego. – To rutynowe działania, które nie mają związku z miesięcznicą smoleńską, a doniesienia o inwigilacji to oszczerstwa – podkreślił rzecznik prasowy Komendy Głównej Policji w Warszawie. - Przetarg na montaż wysięgników do radiowozów był już dawno zaplanowany w budżecie na ten rok.


Policja zaznacza, że widok dwójki dzielnicowych za oknem salonów, kuchni, sypialni czy łazienek nie jest powodem do niepokoju.  W trosce o bezpieczeństwo dorosłych, dzieci i młodzieży,  policjanci prowadzą działania polegające m.in. na sprawdzeniu, czy Polakom nie przeciekają krany, czy zwierzęta domowe dostały odpowiednią porcję karmy i czy dzieci nie zapomniały zabrać do szkoły drugich śniadań. Rzecznik poprosił też, by w razie potrzeby zasygnalizowanej przez mundurowych udostępnić im gniazdko elektryczne, na wypadek gdyby rozładowały im się kamery.

Rzecznik odniósł się także do incydentu, do którego doszło podczas wysięgnikowej kontroli na Mazowszu. Uspokoił, że w przypadkowej eksplozji granatnika nie ucierpiał żaden policjant i żadna uwięziona w wysięgniku nastolatka.

To jest ASZdziennik. Wszystkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone.