"Oby pieskowi nic się nie stało" - boi się 28-latka na filmie, w którym zamordowano już 36 osób

Paweł Mączewski
20 sierpnia 2022, 16:00 • 1 minuta czytania
Napięta sytuacja na jednym z warszawskich osiedli. Agnieszka nierozważnie włączyła film, nie sprawdzając wcześniej w internecie, czy w jego trakcie dzieje się krzywda jakiemuś pieskowi. Jak dotąd ucierpiało jedynie 36 osób, piesek jest cały i zdrowy, ale do końca seansu zostało jeszcze pół godziny. Ciśnienie kobiety wynosi teraz 157/98 mmHg.
Fot. 123rf.com.
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Agnieszka już w dzieciństwie zrozumiała, że nie może oglądać filmów, w których pieskom dzieje się coś niedobrego.

- Dlaczego nikt mnie nie ostrzegł, co mnie czeka, gdy zobaczę "Wszystkie psy idą do nieba" - wspomina rozżalona 28-latka.


Kolejnym emocjonalnym ciosem w jej późniejszym życiu miał być seans "Tańczącego z wilkami".

- W sumie mogłam się domyślić, że stanie się coś złego, kiedy Kevin Costner zaprzyjaźnił się z wilkiem i nazwał go "Dwie skarpety" - dodaje.

Od tamtych wydarzeń Agnieszka stara się szukać informacji o filmach, które ma zamiar obejrzeć, by mieć pewność, że nie dzieje się w nich krzywda żadnemu pieskowi.

Wyjątkiem od tej zasady ma być seans-niespodzianka w najbliższy weekend, który przygotowała dla niej nowa randka z Tindera.

Wszystko wskazuje na to, że to będzie niezapomniany wieczór.

Kobieta nie wie jeszcze, że w repertuarze znajdzie się "Mad Max 2" oraz "Jestem legendą".

To jest ASZdziennik. Wszystkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone.