Tomasz Terlikowski recenzuje Dawida Podsiadłę i polecamy tę katechezę [CYTATY]
Tomaszowi Terlikowskiemu nowa piosenka Dawida Podsiadły muzycznie podoba się średnio, ale jej tekst był powodem do wygłoszenia ciekawej interpretacji z punktu widzenia czlowieka związanego z kościołem katolickim.
Jeżeli jeszcze nie słyszeliście, "POST" to piosenka o hipokryzji. Słuchamy opowieści o typie, który co prawda pamięta, że w piątek trzeba jeść na obiad rybę, ale nie pamięta o miłowaniu bliźniego swego: jest homofobem, hejterem, mizoginem.
I - jak zauważa Terlikowski - "wielu młodym, i nie tylko młodym, Kościół kojarzy się nie z głoszeniem Dobrej Nowiny, nie z radością i uśmiechem, błogosławieństwem, a z przekleństwem, nie z akceptacją i miłością, ale z ocenianiem, potępianiem i szukaniem wrogów."
- Czy rzeczywiście nie za bardzo skupieni bywamy na ocenianiu zachowań innych, na potępianiu, ale i zadowoleniu, że my tacy nie jesteśmy (zupełnie jak faryzeusze), na przestrzeganiu przez Potterami i „tęczowymi rowerami”? - pyta Terlikowski. - Jest w pewnym rodzaju pobożności także brak akceptacji dla emancypacji kobiet i przekonanie, że Bóg jest nasz, po naszej stronie, jest rzucanie kamieniami. I wreszcie nie brakuje elementów narodowych w głoszeniu antyniemieckich resentymentów.
I okazuje się, że zasada "Dawida Podsiadło nigdy za wiele" sprawdza się także w katechezie Czekamy na więcej muzycznych polecajek od Tomasza Terlikowskiego, a "POSTU" można posłuchać tutaj.
To jest ASZdziennik, ale to prawda.