Dramat rządu. Chce zakazać żartów z religii i myśli, że to kogoś powstrzyma
O nowelizacji art. 196 KK dyskutowano na konferencji w Akademii Kultury Społecznej i Medialnej. O projekcie opowiadał dr Piotr Kosmaty, prokurator i wykładowca Krajowej Szkoły Sądownictwa i Prokuratury.
Posłuchaliśmy go, żebyście wy już nie musieli.
- Nie mam wątpliwości, że to, co dzieje się naokoło, jest coraz większym atakiem na wolność sumienia i wyznania - ocenił dr Piotr Kosmaty. - Chciałbym tu odwołać się do próby weliminowania słowa "grzech" z przestrzeni publicznej, albo zachowań, które mają odwieść kogość od przerywania ciąży.
Kosmaty podał przykład. Wziął w obronę słynnego już pracownika IKEA, który zamieszczał w homofobiczne i nawołujące do przemocy wpisy.
Jego zdaniem nie powinien zostać ukarany, bo przecież cytował tylko Pismo Święte. Nowa ustawa sprawi, że osoby takie będą bezkarne. Bo przecież nie nawołują do przemocy. Po prostu cytują Biblię.
- Artykuł będzie chronił każdego, kto będzie wyrażał przekonanie lub opinie związane z wyznawaną religią, głoszone przez Kościoł lubi inny związek wyznaniowy - dodał Kosmaty.
Przepis ten ma być ograniczony sytuacją, gdy ktoś w religijnym uniesieniu nawołuje do łamania prawa. Ale przecież cytowanie Starego Testamentu to nie nawoływanie do przemocy i łamania prawa, prawda? To już wiemy z opinii Kosmatego.
Dowiedzieliśmy się ponadto, że nowa ustawa, której projekt jest już gotowy, "rozszerzy rodzaje karalnych czynów".
To oznacza, że "lżenie i wyszydzanie związku wyznaniowego, jego dogmatów lub obrzędów, czy publiczne znieważanie miejsca wykonywania obrzędów" będzie karalne. Potwierdziła to Katolicka Agencja Informacyjna.
Co oznacza "lżenie i wyszydzanie"? Jeżeli wrzucisz mema z żółtym papieżem, wyśmiejesz amnezję Dziwisza w sprawie księży pedofili, wrzucisz heheszki na temat chrztu czy pierwszej komunii, a ktoś się obrazi, to możesz mieć poważne kłopoty.
Projekt ma być ogłoszony wkrótce. Wtedy też przygotujemy dla was poradnik, jak przetrwać w więzieniu, bo wrzuciliście mema z Ordo Iuris.
To jest ASZdziennik, ale to prawda.