Paweł Kukiz nie wie, dlaczego cieszy się dość umiarkowanym zaufaniem, więc mu przypominamy

Paweł Mączewski
Lider Kukiz'15 chce być przewodniczącym sejmowej komisji śledczej, która ma zbadać sprawę Pegasusa. I jest oburzony pytaniami dziennikarzy, czy PiS próbuje przekonać polityka do zmiany decyzji. - Zrobiliście ze mnie złodzieja, zrobiliście ze mnie sprzedawczyka - stwierdził Kukiz. Smutne.
Fot. JACEK DOMINSKI/REPORTER/Facebook/Liberalni.
Polityczna kariera znanego antsystemowca nabiera ponownego rozpędu za sprawą współpracy z PiS oraz rozmów z KO, chociaż istnieje duże podejrzenie, że w oczach Kukiza to wciąż walka z systemem.

Niektórzy mogą mieć jednak inne zdanie na ten temat. Może mieć to związek z sierpniową reasumpcją w sprawie głosowania nad "Lex TVN" i nagłą zmianą stanowiska Pawła Kukiza i jego partyjnych kolegów na korzyść PiS.

Po fakcie polityk tłumaczył się, że się pomylił i wcisnął "nie ten guzik". Bywa.

W grudniu 2021 roku Kukiz przyznał natomiast, że jeżeli przed kolejnymi wyborami PiS wpisze do swojego programu postulaty Kukiz'15, to nie wyklucza startu z list Prawa i Sprawiedliwości.


Teraz jednak najwyraźniej cierpliwość Kukiza zaczyna się powoli kończyć. Świadczy o tym oskarżanie mediów o demonizowanie jego wizerunku jako "sprzedawczyka" oraz wchodzenie w dyskusje w sekcjach komentarzy na fanpejach.

Rozjuszony pytaniem dziennikarza o rozmowy z PiS-em Paweł Kukiz stwierdził, że chętnie powtórzyłby kolegom i koleżankom dziennikarza to, co powiedział Joe Biden w stronę dziennikarza Fox. Przypomnijmy, że amerykański prezydent, myśląc, że mikrofon jest już wyłączony, użył słów "głupi sukinsyn".

Zachodzi pytanie, co Pawłowi Kukizowi chcieliby powiedzieć wyborcy? Dajcie znać w komentarzach. Albo lepiej nie.

To jest ASZdziennik, ale nic nie zostało zmyślone.