Sprawdzamy, co dzieje się z Twoimi butelkami po wodzie i napojach [ŚLEDZTWO]
W całym kraju znikają plastikowe butelki po wodzie i napojach - alarmują nas czytelnicy. „Była przezroczysta, 1,5-litrowa, miała na sobie etykietę" - czytamy w liście Agnieszki z Otwocka. Co się z nimi dzieje? Oto wyniki naszego śledztwa.
„Znajomy mojego wujka na własne oczy widział, jak nocą do jego mieszkania wtargnęło przez balkon dziwne zwierzę przypominające krzyżówkę jenota z wydrą morską” - pisze na grupie „NIE WIERZĘ W RECYKLING PLASTIKU” pan Wojciech z Tarnowa. „Stwór zabrał cały plastik z domu. Wrzucił wszystko na grzbiet, czmychnął za okno i tyle go widzieli” - zarzeka się internauta.
Na tym moglibyśmy zakończyć dochodzenie, ale coś nam mówiło, że sprawa ma drugie dno. Dlatego weszliśmy do mieszkań, w których ginęły plastikowe butelki, i o ich los zapytaliśmy najbardziej ogarniętego domownika.
Okazało się, że to w 10 przypadkach na 10 sprawcą był właśnie on.
- No tak, wczoraj ogarnąłem trochę chatę i wyrzuciłem je do żółtego pojemnika, a o co chodzi? - przyznaje się pan Jan z Serocka.
- Walały się po całej sypialni, żyć się tak nie da - mówi nam jak gdyby nigdy nic pani Anna z Białegostoku, i również potwierdza, że wyrzuciła je do żółtego pojemnika.
Za pomocą apki na smartfonie dotarliśmy do przeglądarki internetowej i wpisaliśmy hasło „zbiórka plastiku”.
Jak się okazało, ogarnięci i zmęczeni tworzywami sztucznymi domownicy byli zaledwie pierwszą kostką w tym dominie. Dzięki stronie PoStronieNatury.pl połączyliśmy wszystkie elementy układanki.
Bo – jak sie okazało – butelki PET zostały przejęte z żółtych pojemników przez Rekopol - organizację nadzorującą odzyskiwanie zużytych opakowań - i w efekcie poddano je recyklingowi. Rekopol przechwycił i przesłał do recyklingu 100% plastiku wprowadzonego na rynek przez Żywiec Zdrój.
- Ale jak to zebrali sto procent? Od tygodnia u mnie na stoliku nocnym stoi pusta butelka po Żywcu Zdrój, a jej nie zabrali, więc nie mówcie mi tu o stu procentach - ma wątpliwości pan Stefan z Olecka, któremu rzeczywiście nie chciało się posprzątać w sypialni.
Już tłumaczymy, panie Januszu: w zbiórce chodzi o to, że Żywiec Zdrój zebrał i poddał recyklingowi tyle samo plastiku, ile sam wyprodukował. Niekoniecznie jednak muszą być to butelki po wodzie Żywiec Zdrój. Zbierają wszystkie, jak leci.
Dzięki temu plastik nie kończy na wysypisku i może wrócić w postaci kolejnej butelki.
Sami możecie przekonać się o tym tutaj, albo na filmie u Gonciarza. Bo gdybyśmy my obejrzeli go wcześniej, to może nie tracilibyśmy czasu na śledztwo i poszukiwanie spisku, którego nie było.