Mordercy ze slasherów przerażeni filmami na Splat!FilmFest. "Chore poj*by!"

ASZdziennik
Do 19 grudnia można oglądać STRASZNIE DOBRE filmy na 7. edycji Splat!FilmFest. To festiwal poświęcony kinu gatunkowemu: w tym filmom grozy i fantastyce. Nie wszystkich jednak ta informacja cieszy. Mowa o seryjnych mordercach ze slasherów. Niektóre filmy są za mocne nawet dla nich.
Fot. SPLAT FILM FEST International Fantastic Film Festival/123rf.com.

- Myślałem, że po kinowych edycjach na żywo w Lublinie, Wrocławiu i Warszawie będzie spokój, ale nie. Te chore po*eby musiały dać jeszcze opcję oglądania splatowych filmów online - żali się nam Rozpruwacz znany serii "Krwawy Rozpruwacz" oraz z najnowszej świątecznej części "Krwawy Rozpruwacz X-mas Special: Rozprutych Świąt!".

Sadystyczni mordercy ze slasherów planują wiece pod siedzibą organizatorów festiwalu. Twierdzą, że filmy z tegorocznego programu nie powinny być pokazywane zwykłym ludziom. Szczególnie te z sekcji "WTF".


"W spokojnym przydomowym ogródku matka małego pomidorka łagodzi jego nocne lęki, opowiadając o straszliwym losie noża, którego pragnienie przemocy doprowadziło do zguby" - czytamy w opisie filmu "Dobranoc mały pomidorku".

- Serio, k*rwa? - pyta Rozpruwacz. - To może zostawić głębokie ślady w psychice. Głębsze niż finałowe rozprucie w "Rozpruwaczu VI: To Nie Jest Kraj dla Rozprutych Ludzi".

Zdaniem morderców z horrorów, filmy Splat!FilmFest są na tyle oryginalne i szalone, że przełamują ustalony przed dekadami schemat, w których grupka tępych dzieciaków przyjeżdża do chatki w lesie, żeby można ich wymordować. Począwszy od tych, którzy uprawiają seks, uciekają na strych albo noszą białe t-shirty.

Pozostaje więc zadać pytanie, czemu ci zwyrole wciąż oglądają te filmy?

- Jeżeli istnieje coś straszniejszego od krwawych slasherów, to tylko showbiznes. Lepiej poznać nowe trendy wśród filmowców i widzów, by nie skończyć, jak jakiś "Koszmar minionego lata" - podsumowuje Rozpruwacz.

To jest ASZdziennik dla Splat!FilmFest