Dramat lesbijki. Świetna dziewczyna daje jej kwiaty i śle całusy, ale to pewnie po przyjacielsku

Marta Nowak
Jak trudno być w kimś zadurzonym bez wzajemności! Przekonuje się o tym właśnie 27-letnia Paulina z Gdańska, której bardzo podoba się niedawno poznana koleżanka. Niestety, uczucia gdańszczanki pozostają nieodwzajemnione. Ta śliczna, wesoła, wrażliwa i bystra Ala co prawda chyba ją lubi, ale na sto procent tylko tak po koleżeńsku.
Fot. Unsplash.com
- No tak, jakaś sympatia na pewno jest - przyznaje Paulina. - Mówi mi miłe rzeczy, serduszkuje moje wiadomości na Messengerze, a czasem o 22 pyta, co robię. Pewnie jej się nudzi.

Tak częste przyjacielskie kontakty sprawiają, że Paulina musi się bardzo pilnować, żeby w żaden sposób nie ujawnić koleżance, że ma na nią crusha.

- Na urodziny przyniosła mi bukiet kwiatów. Teraz stoi u mnie w pokoju i przypominam sobie o niej za każdym razem, kiedy na niego patrzę - mówi znękana gdańszczanka. - To bardzo miłe, ale w ten sposób nigdy nie wyzwolę się spod jej uroku.


Ostatnio Ala skomplementowała znajomą, że ma bardzo ładne usta, na co Paulina prawie odpowiedziała "dziękuję", spojrzała jej w oczy i pogłaskała po buzi. Na szczęście w ostatniej chwili wróciła jej świadomość, że koleżanka na pewno jest hetero, bo czemu nie, i tak tylko chce być miła. Dlatego popatrzyła w podłogę i powiedziała, że po prostu nałożyła konturówkę.

- Nie chcę naruszyć jej granic i zachować się jak jakiś namolny chłop - mówi gdańszczanka. - Na pewno często się z tym mierzy, jest taka śliczna...

Jak dowiaduje się ASZdziennik, Paulina czuje się też zobligowana, żeby odwzajemniać miłe, przyjacielskie gesty koleżanki. Niestety, trudno jej się przy okazji nie zdradzić z emocjami.

- Powiedziałam, że fajnie jej w tym sweterku, ale boję się, że od razu się domyśliła, że tak naprawdę chcę go z niej zedrzeć, kochać się z nią całą noc, a rano przynieść jej do łóżka tosty francuskie - zdradza nam 27-latka. Jak wyjaśnia, jej lęki są głęboko uzasadnione:

- Dziewczyny mają intuicję w takich miłosnych sprawach.

To jest ASZdziennik. Wszystkie cytaty i wydarzenia zostały trochę zmyślone.