Zostań pszczelą bohaterką i adoptuj pszczołę - apeluje pszczoła Helena
Zapylanie roślin to jeden z najważniejszych mechanizmów pozwalających utrzymać życie na Ziemi. Mam na imię Helena, mam 12 dni i o zapylaniu wiem wszystko. Niestety dla nas, zapylaczy, nastały ciężkie czasy. Dlatego dzisiaj chcę poprosić was o pomoc.
Nie proszę o wiele: jedynie o wirtualną adopcję moich koleżanek i kolegów z roju. Na wsparcie czeka Ania, Marzenka, Mariusz i 40 tysięcy pozostałych ziomalek i ziomków.
Na czym polega problem? Już tłumaczę.
Jest tak: codziennie w pocie czułek pracujemy, żeby umożliwić rozmnażanie się ogromnej liczbie roślin będących pożywieniem zwierząt i ludzi.
Niestety jest ciężko.
Ludzie używają coraz więcej pestycydów, klimat się ociepla, a nasze naturalne siedziby są niszczone. Nas, owadów, jest coraz mniej. W ciągu 20 - 30 lat połowa z nas może zniknąć. Jak mawiamy, bzz bzz bzzzzz bzzzzzzzz (nieprzetłumaczalny, wulgarny idiom oznaczający niezwykle trudną sytuację w roju - przyp. red).
Dzięki adopcji na stronie Adoptuj Pszczołę naszym rodzinom będzie się żyć lepiej, powstają nowe łąki kwietne, pojawią się nowe krzewy i drzewa miododajne, dostaniemy komfortowe i bezpieczne hotele, a ludzie, którzy mają wpływ na nasz byt, przejdą specjalne i profesjonalne szkolenia: by poznali nasze zwyczaje i potrzeby.
Zapewniam, że się odwdzięczymy. Na przykład utrzymaniem życia na Ziemi. Ale nie tylko.
Fot. Greenpeace
W imieniu rojów w całej Polsce dziękuję za wsparcie.
Obiecuję zapylać ile sił w skrzydełkach,
wasza Helenka.
To jest ASZdziennik dla akcji Adoptuj Pszczołę.