Dzięki kopalniom węgla: za 400 lat Polska światowym liderem postindustrialnych miejsc na festiwale
A jednak: gospodarka oparta na węglu ma świetlaną przyszłość. Już w 2420 roku po zamknięciu ostatniej elektrowni opalanej węglem Polska stanie się festiwalowym zagłębiem Europy. Wszystko dzięki postindustrialnym klubom i salom koncertowym, które powstaną na miejscu kopalni.
Z pomocą organizatorom koncertów przychodzi jednak krajowy sektor energetyki.
Jak wynika z polskiej długoterminowej strategii węglowej, w ciągu najbliższych 400 lat nawet 60 proc. kopalni węgla kamiennego w Polsce przestanie działać. Nieużywane sztolnie nie będą jednak stać bezużytecznie. Staną się mekką fanów festiwali.
- Od 2420 roku festiwale będą odbywać się w stylowych postindustrialnych wnętrzach, a w starych kopalniach zamiast odgłosów fedrowania usłyszymy sety najlepszych DJ-ów z całego świata - zapewniają organizatorzy imprez. - To naprawdę działa, każdy może się przekonać już teraz.
Futurystyczny festiwal w formule sztolniowej rusza 3 września w Zabrzu. Carbon Silesia Festival odbędzie się na terenie sztolni "Królowa Luiza", która do 1998 roku była częscią niedziałającej już kopalni "Zabrze".
Fot. materiały prasowe
Bo może i festiwale na świeżym powietrzu też mają jakiś urok, ale spróbujcie sobie pozwiedzać opuszczoną kopalnię i poznać kawał historii Śląska na festiwalu na lotnisku czy w jakimś szczerym polu.
UWAGA, KONKURS!
Mamy 10 podwójnych karnetów na Carbon Silesia Festival i nie zawahamy się ich rozdać.
W komentarzach pod postem konkursowym na naszym Facebooku napiszcie swoją najzabawniejszą albo najdziwniejszą historię z dowolnego letniego festiwalu. Za najlepsze dostaniecie dwuosobowe wejściówki na festiwal.
Na odpowiedzi czekamy do 1 września do 12:00. Czas start!
Regulamin konkursu dostępny jest tutaj.
To jest ASZdziennik dla Carbon Silesia Festivalu. Festiwal nie został zmyślony i rusza już 3 września. Bilety do nabycia tutaj.