Synoptyk wyjaśnia, dlaczego w weekendy psuje się pogoda. "Bóg gardzi Polakami"
Niskie temperatury, zachmurzenie duże, wiatr momentami porywisty i wysokie prawdopodobieństwo opadów zapowiada na weekend Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej. Jak wytłumaczył dyżurny synoptyk kraju, Bóg bawi się ludźmi jak marionetkami.
Każdy kto uważa, że po pięciu dniach znienawidzonej pracy zasługuje chociaż na dzień czy dwa słońca, bo niczego więcej od swojego rozczarowującego życia już nie oczekuje, wywołuje głośny rechot Pana.
- W sobotę i niedzielę słupki rtęci nie pokażą więcej niż 15°C, bo Bóg nienawidzi swych dzieci i śmieje się z ich planów na długie spacery, piwka nad Wisłą, grille - podkreśla meteolorog. - Czyni z pośmiewisko i wieczną ruinę. Sprawia, że ustaje głos wesela, głos radości, głos oblubieńca i głos oblubienicy, terkot żaren, "pssst" otwieranych butelek i światła lampeczek w ogródkach. Całe skwery, parki, ulice, bulwary, będą spustoszone i opuszczone a naród będzie służyć królowi babilońskiemu.
Tak, za tydzień też.
To jest ASZdziennik. Wszystkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone.