Sprawne zarządzanie w Polska Press. Dziennikarz napisał felieton o Orlenie i już go wyrzucili

ASZdziennik
Piastuje swoje stanowisko niecałe dwa tygodnie, a już zakasał rękawy i wziął się do solidnej roboty! Mowa o Arkadiuszu Rogowskim, nowym redaktorze naczelnym rzeszowskiego dziennika "Nowiny" (grupa Polska Press), który poprzednio był związany z lokalną TVP. Zdążył już skończyć współpracę z niesfornym felietonistą za jego głupi tekst o Orlenie.
Fot. Patryk Ogorzałek/Agencja Gazeta, Dawid Żuchowicz/Agencja Gazeta
Jan Miszczak był związany z "Nowinami" od ponad 30 lat, więc najwyraźniej myślał, że może sobie p o z w a l a ć. Być może poprzedni naczelny - Stanisław Sowa, który odszedł z dziennika po 15 latach pracy - przymykał na to oko, ale nowy nie zamierza pobłażać takiemu zachowaniu.

Spójrzmy, jak ironizował w swoim felietonie niesforny Miszczak:

"Moja niesłuszna niechęć do prezesa Orlenu Daniela Obajtka była spowodowana stałym wprowadzaniem mnie w błąd przez media niezależne. Na szczęście ich autonomia została w porę zatrzymana przez samego Obajtka, gdy kierowany przez niego Orlen wykupił całą gamę pism Wydawnictwa Polska Press" - pisał niesubordynowany dziennikarz.


Na szczęście głupi tekst nie został wydrukowany, a Rogowski zakończył współpracę z felietonistą, uzasadniając to tym, że "jako redaktor naczelny nie mogę pozwolić na to, by dziennikarz czy publicysta podważał zaufanie do gazety, dla której pisze". Mądrze!

Z decyzją naczelnego w pełni zgadza się Dorota Kania, nowa członkini zarządu Polska Press ds. redakcyjnych. Jak słusznie podniosła w rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl, "dbanie o wizerunek i dobre imię Polska Press i należących do firmy gazet jest bardzo ważne".

To nie pierwszy raz, kiedy Jan Miszczak sam sobie szkodzi, pisząc głupoty. W 2007 r., za poprzedniej kadencji PiS, pracował jako korespondent z PAP i tę robotę też stracił.

Bo napisał, że arcybiskup w homilii skrytykował partię Kaczyńskich, a nie napisał, że opozycję.

To jest ASZdziennik, ale nic nie zostało zmyślone.