Sprytny haker. Wrzucił minister PiS posta tak obraźliwego dla kobiet, że wszyscy uwierzyli

ASZdziennik
A to chytrusek! Mowa o tajemniczym hakerze, który włamał się na konto ministerki rodziny w rządzie PiS, Marleny Maląg. Spryciarz opublikował tam post tak obraźliwy wobec kobiet walczących o prawo do aborcji, że nikt nie miał najmniejszych wątpliwości.
Fot. Maciek Jazwiecki/Agencja Gazeta, Facebook/Marlena Maląg
Wątpliwości, oczywiście, co do tego, że naprawdę napisała to osoba z PiS.

Oto przedmiotowy post, w którym udało się obrazić nie tylko protestujące na polskich ulicach kobiety, ale też - przy okazji - mieszkańców Papui-Nowej Gwinei, bo czemu nie.
"Jako kobieta, jako matka nigdy nie zrozumiem ani nie poprę protestujących. Wulgarne i chamskie zachowanie nie zdobi kobiet, przypominają mi watahy Papuasów i bezmózgich dzikusów zdolnych jedynie do bicia i bezrozumnego uprawiania seksu. Niektórym wogóle strach dać zapałki do ręki" - napisał sprytny haker (ortografia oryginalna).


"Dla wszystkich bluzgających pseudo kobiet należy stworzyć specjalne rezerwaty, w których będą wykorzystane jako inkubatory" - dodał w imieniu minister Maląg.

Obraźliwy post był dość wiarygodny i stonowany w obliczu innych refleksji polskiej prawicy na temat protestujących kobiet, które już przywykły do tego, że nazywa się je wulgarnymi kurewkami, dziczą albo każe rodzić, bo tak.

Jak dowiaduje się ASZdziennik, sprytny haker już planuje kolejną akcję.

Może coś u Przemysława Czarnka.

To jest ASZdziennik, ale ten post został opublikowany naprawdę. I to wyjaśnienie, że konto jest zhakowane, też: