Uwaga na fanów gier towarzyskich. Zapraszają na święta tylko po to, by mieli z kim pograć

ASZdziennik
Ostrzeżenie przed falą oszustw metodą "na miłe spotkanie w rodzinnym gronie" pojawiło się na Facebooku. Internauci ostrzegają przed przyjmowaniem zaproszeń na Boże Narodzenie od fanów planszówek i gier towarzyskich. Szajka organizuje święta tylko po to, by było z kim pograć.
Fot. materiały Trefl SA
Trzeba nie mieć serca, by żerować na bogu ducha winnej rodzinie i przyjaciołach. Takich skrupułów nie mają miłośnicy gier, którzy opracowali wyjątkowo perfidną taktykę.

- Chciałam was ostrzec przed waszymi siostrami, braćmi, koleżankami i kumplami, często także rodzicami - pisze w przejmującym wpisie na Facebooku 23-letnia Agnieszka z Łodzi. - Rok temu przyszłam do mamy tylko na wigilię i sama nie wiem kiedy dałam się wmanewrować w planszówki i gry imprezowe do białego rana.

Jak dowiaduje się ASZdziennik, chodzi m.in. o "5 sekund", "Ego", i "Kto da więcej". Fani gier wypatrzyli w Bożym Narodzeniu okazję do sproszenia do siebie rodzin i przyjaciół, by wreszcie mogli pograć nie tylko z domownikami.


I nie tylko w szachy czy te planszówki dla 2 do 4 osób.

- Nie zdążyłem nałożyć sobie dokładki pierogów, a brat już kazał mi wymienić trzy przedmioty na literę "ż" w "5 Sekundach" - twierdzi Mateusz, jeden z poszkodowanych. - Tak mnie omotał, że zapomniałem o serniku i sam zamiast śpiewać kolędy wołałem o jeszcze jedną rundkę.

- Najgorsze jest to, że zasady są rzeczywiście do ogarnięcia w minutę i nie ma miejsca na wymówkę, że nie mamy 5 godzin na opanowanie reguł - dodaje Michalina, która rok temu tak dała się wmanewrować, że w tym sama urządza u siebie wieczór gier pod przykrywką drugiego dnia Świąt.

Znajomi fanów gier towarzyskich biją na alarm, że Boże Narodzenie to dla spiskowców tylko zarzucanie haczyka na ofiary.

- Bo te gry są tak dobre, że potem odwiedzasz ich co weekend, żeby tylko sobie pograć - ostrzegają.

To jest ASZdziennik dla gier towarzyskich TREFL.