Sanktuarium w Radzyminie chwali się Oplem Jana Pawła II. Właściciel jeździł tylko do kościoła

ASZdziennik
Fajną, zwrotną, mało używaną relikwią na chodzie pochwaliło się sanktuarium św. Jana Pawła II w Radzyminie. Pod kościołem w specjalnej gablocie stanął Opel, którym miał niegdyś jeździć sam papież Polak. Nic nie stuka, nie puka, auto przyjechało z Watykanu na kołach.
Fot. Facebook / Sanktuarium św Jana Pawła II w Radzyminie
Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, właściciel - niepalący starszy pan - jeździł nim tylko w niedzielę, do kościoła. Doniesienia, jakoby auta stojące obok Opla na parkingu nagle przestały wymagać wymiany rozrządu, multiple zapadały się pod ziemię, a woda w chłodnicach w tajemniczy sposób zamieniła się w wino, nadal nie są potwierdzone.

Nie wiadomo też, czy sanktuarium zgodzi się na sprzedaż tak zadbanego egzemplarza.

Obecny papież cały czas się zastanawia, czy nie zostawić go dla siebie. I codziennie dzwoni do Radzymina, żeby choć przez chwilę posłuchać silnika.


To jest ASZdziennik, ale Opel papieża nie jest zmyślony.