TYLKO U NAS: 7 rzeczy, które znieważają Bolesława Prusa bardziej niż tęczowa flaga
Jak znieważyć Bolesława Prusa? Według polskiej policji w tym celu należy ozdobić jego pomnik tęczową flagą. Czy jednak barwny kawałek materiału to najlepszy sposób na obrażenie polskiego pozytywisty? Nie jesteśmy do końca przekonani.
Przedstawiamy listę 7 rzeczy, które obrażają pisarza dużo skuteczniej.
1. Opracowania wydawnictwa Greg.
Słabe, tanie wydania opatrzone brzydkimi ilustracjami i komentarzami w rodzaju "Rzecki - refleksje na temat życia".
2. Postawienie jego książek na półce obok "Trylogii".
Nie po to Prus całe życie miał na pieńku z Sienkiewiczem, żeby teraz ktoś trzymał jego poważne powieści obok tego sarmackiego bajdurzenia dla kucharek.
3. Film "Kleopatra" z Elizabeth Taylor, który nijak się ma do świetnego "Faraona".
Oczywiście w Hollywood nie wiedzieli, na czym oprzeć główny film o starożytnym Egipcie.
4. Jak ktoś narzeka, że "Lalka" jest strasznie gruba i w ogóle czemu w dziesięciu miejscach jest napisane, że Wokulski miał czerwone ręce.
Lepiej by się tak zaczęli czepiać Sienkiewicza.
5. Feminizm.
Prus pisywał do prasy, że hasła "prawa kobiet" czy "emancypacja" obrzydły mu tak, że kiedy je wymawia, dostaje kaszlu. Dlatego obraź go, nosząc spodnie, pijąc alkohol sama na mieście i zarabiając pieniądze.
6. Jak znasz tylko "Katarynkę", a nawet nie słyszałeś, co to "Kroniki Tygodniowe".
Trafne spostrzeżenia, odważne polemiki, a ty pamiętasz tylko historyjkę o ślepej dziewczynce, która lubi przez okno słuchać rzępolenia.
7. Polska Chrystusem Narodów, mistycyzm, mesjanizm i całe to romantyczne pieprzenie.
Zamiast jakichś chorych wizji - tylko praca u podstaw i żmudna walka o lepsze państwo.
Na przykład takie, gdzie każdy obywatel ma równe prawa czy coś.
To jest ASZdziennik. Nie musisz znieważać Prusa, jeśli nie chcesz.