Zazdro, Kinga! Dawid Podsiadło zaśpiewał specjalnie dla ciebie! A nie, czekaj...
Człowiek od lat chodzi na koncerty, kupuje płyty, uczy się tekstów na pamięć i nic. Nawet zdjęcia sobie z nami nie zrobił, nie mówiąc o zadedykowaniu nam piosenki. A tu proszę: wystarczyło być Kingą Dudą i wygłosić jeden apel, który miał złagodzić homofobiczne i nienawistne słowa taty, że LGBT to nie ludzie.
To jest ASZdziennik, ale gdyby Dawid Podsiadło nie istniał, to trzeba by było go wymyślić.