Szef polubił pracę zdalną: od miesiąca zarządza całym prezydentem z domu

Łukasz Jadaś
Nie musi nawet pokazywać się publicznie. Prezes dużej korporacji z Warszawy po latach kariery wreszcie dał się przekonać: uwierzył, że praca zdalna naprawdę działa. Od miesiąca nawet nie był w biurze i swoim prezydentem kieruje z domowego zacisza.
Fot. 123rf.com
- Marek Suski już mnie nie rozprasza small talkiem w biurze, a dzięki TVP Info mam całego prezydenta zawsze pod kontrolą - chwali zalety domowego biura pan Jarosław.

Pan Jarosław przyznaje, że na początku był sceptyczny: nie wiedział, czy na odległość da się kierować jego całkiem sporym prezydentem.

Pracy jest przecież bardo dużo: trzeba pilnować, by na uroczystościach recytował wszystko według poleceń. Trzeba czuwać, by złożył zlecone mu poprawki do konstytucji. Należy kontrolować, by odhumanizował odpowiednią mniejszość. I poklepał po plecach antyszczepionkowców. Pan Jarosław bał się, że nikt nie dopilnuje, by nauczył się na pamięć wszystkich pytań i odpowiedzi na debatę w TVP.


- Postępu technicznego jednak nie da się zatrzymać - zauważa pan Jarosław. - Pięć lat temu szczytem osiągnięć była automatyzacja podpisów pod ustawami, a dziś mamy już zdalne sterowanie - zachwyca się nowinkami.

Pan Jarosław żartuje, że w takich warunkach mógłby kierować swoim prezydentem z domu choćby i przez kolejne pięć lat.

To jest ASZdziennik. Wszystkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone.