Kampania bez zmian: Andrzej Duda podpisał akt łaski dla pedofila jako prezydent, nie jako kandydat
Kandydat na prezydenta Andrzej Duda nie podpisał jak dotąd żadnego aktu łaski dla osoby skazanej za molestowanie seksualne nieletnich - ustalił ASZdziennik. Tego samego nie można powiedzieć o urzędującym prezydencie.
Dla urzędującego prezydenta może być to pewien problem, ale kandydat na prezydenta Andrzej Duda może spać spokojnie. Przypomnijmy, że kandydat Andrzej Duda nie był wtedy jeszcze zarejestrowanym kandydatem na prezydenta RP. Urząd ten pełnił prezydent Andrzej Duda.
- Kandydat nie może odpowiadać za decyzje urzędującego dotąd prezydenta, to byłby prawny nonsens - twierdzi konstytucjonalista, z którym rozmawiał ASZdziennik.
Sprawę skomentowała już kancelaria urzędującego prezydenta.
- Decyzja była poprzedzona wnikliwą analizą sytuacji osób, których sprawa dotyczy, oraz pozytywnych rekomendacji zawartych w opiniach kuratora sądowego, sądów orzekających w obu instancjach oraz Prokuratora Generalnego, a także uzyskaniem dodatkowych informacji z sądu" - poinformował na Twitterze Paweł Mucha.
Do sprawy odniósł się też prezydent Andrzej Duda na Twitterze.
- Inne kary były dawno wykonane (nie było gwałtu) - dodaje prezydent Duda, bo - jak czytamy w uzasadnieniu - były to tylko "inne czynności seksualne" i"znęcanie się, naruszenie czynności narządu ciała na okres nie dłuższy niż 7 dni".
Prezydent Duda wytłumaczył też, dlaczego doszło do ułaskawienia.
- Dorosła już od lat pokrzywdzona z matką prosiły o uchylenie zakazu zbliżania się, bo w praktyce mieszkają ze skazanym w jednym domu. To sprawa rodzinna - dodał, a jak wiadomo, prezydent jest obrońcą rodzin, i to jedyne, co łączy go z kandydatem Andrzejem Dudą.
To jest ASZdziennik, ale kandydat Andrzej Duda nie ułaskawił żadnego pedofila.