Berlin: odkryto przeprosiny z 1945 r. "Moje słowa o rasie żydowskiej zostały wyrwane z kontekstu"

ASZdziennik
Tajemniczy dokument odkryli właśnie historycy w Berlinie. Przy okazji remontu w okolicach Wilhelmstrasse odkopano tajemniczy list datowany na kwiecień 1945 r. To oświadczenie, które rzuca nowe światło na historię XX wieku i sprawia, że na niektóre - dotąd powszechnie potępiane - postacie już wkrótce możemy zacząć patrzeć inaczej.
Fot. William Vandivert - Flickr/Kristine (CC BY-NC 2.0)
Bo po prostu wyrwano ich wypowiedzi z kontekstu.

"Odcinam się od wszystkich manipulacji dotyczących moich wypowiedzi o rasie żydowskiej w Europie" - czytamy w pozostawionym dla potomności piśmie, które w pilnym czytelniku może wzbudzić mgliste skojarzenia z innym, nieco młodszym oświadczeniem. - "Żądam zaprzestania ich zniekształcania i wyrywania z kontekstu".

"Jest mi przykro, że w ten sposób celowo przypisuje mi się intencje, których nigdy nie miałem" - żali się autor listu pisanego wyraźnie drżącą ręką.

Jak zaznacza dalej:

"Nie zmienia to faktu, że nie może być najmniejszej zgody i akceptacji dla zachowań międzynarodowej finansjery żydowskiej, która dyszy żądzą bolszewizacji ziemi niemieckiej, a nie przynosi nic prócz zakaźnych chorób i ideologii. To do tego właśnie odnosiłem swoje wypowiedzi, przemówienia, odezwy i komunikaty."


To jednak nie koniec tego, co udało się odczytać z kawałka zmurszałego papieru.

"W odpowiedzi na obecną nagonkę, manipulowanie moimi wypowiedziami i represje w postaci bombardowań podkreślam po raz kolejny: wszyscy bez wyjątku są równi wobec prawa i w godności."

"A zwłaszcza ja, bo też właśnie poczułem się prześladowany."

To jest ASZdziennik. Wszystkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone.