Wybory bezpieczne: Poczta zostawi 30 mln awizo, żeby każdy sam odebrał kartę do głosowania

ASZdziennik
Skoro są warunki, by stać dwa metry od siebie w kolejce do sklepu, to są też warunki, żeby stać dwa metry od siebie pod pocztą w kolejce po odbiór awizo z kartą do głosowania. Rząd chce, by wybory w Polsce odbyły się korespondencyjnie. Poczta zostawi awizo, by każdy sam odebrał kartę.
Fot. 123rf.com
W Polsce jest ponad 30 mln osób uprawnionych do głosowania. Zorganizowanie wyborów w nowej formie w ciągu 40 dni w warunkach epidemii tylko sceptykom i hejterom wydaje się logistycznie niemożliwe i skrajnie niebezpieczne.

Bo wystarczy zastosować jeden prosty trik.

- PiS tak naprawdę rozumie, że nie warto narażać zdrowia i życia wyborców, w tym pocztowców, policjantów i żołnierzy - mówi nam jeden z informatorów. - Dlatego zamiast chodzić od domu do domu i rozdawać ludziom karty, zostawimy w skrzynkach awizo, a karty do głosowania będą czekały na odbiór w najbliższej placówce pocztowej.


Każdy, kto zechce zagłosować, będzie musiał zgłosić się po odbiór awizo w dniu wyborów, przed rozpoczęciem głosowania zaplanowanym na godzinę 7:00. Na miejscu należy pobrać numerek i spokojnie czekać na wywołanie do okienka, zachowując przy tym dystans dwóch metrów od najbliższego wyborcy.

- Następnie należy udać się do domu, by głosowanie było tajne, postawić krzyżyk przy wybranym kandydacie, i czym prędzej wrócić na pocztę, by nadać list polecony na adres Państwowej Komisji Wyborczej - dowiadujemy się.

PiS zapewnia też, że głosy z wykupionym "priorytetem" będą liczone w pierwszej kolejności.

To jest ASZdziennik. Wszystkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone.