Szczęśliwe małżeństwo 30-latka. Jego żona bez marudzenia pomaga mu w domu
30-letni Kamil ze Szczecina może mówić o szczęściu, które nie trafia się wielu mężom. Jego żona Ula to prawdziwa perła wśród pań. Jak dowiaduje się ASZdziennik, Ula wcale nie oczekuje, że mieszkanie samo z siebie będzie lśniące, a obiad gotowy. Bez marudzenia pomaga w domu, kiedy tylko Kamil ją o to poprosi.
- Ula umie nastawić pralkę, a jak jej powiem, że kosz jest pełny, wynosi śmieci jeszcze tego samego dnia. Nie wolno tylko poganiać, bo wtedy się denerwuje - wylicza Kamil. - A czasem nawet ugotuje jakieś spaghetti w niedzielę.
Co prawda po gotowaniu Uli to Kamil sprząta kuchnię, ale mężczyzna wie, że i tak jest szczęściarzem. Dzięki żonie, która nie uchyla się od odpowiedzialności za wspólny dom, 30-latek musi zadbać już tylko o codzienne sprzątanie, gotowanie, zmywanie i prasowanie.
- Czasami wydaje mi się, że moglibyśmy dzielić się sprawiedliwiej - zwierza się Kamil. - Ale przecież moja matka w ogóle nie pomagała ojcu w domu, więc ja nie mam na co narzekać.
To jednak nie koniec. Jak dowiaduje się ASZdziennik, Ula deklaruje także, że chętnie pomoże mężowi w wychowaniu ich wspólnych dzieci, gdy tylko pojawią się na świecie.
Już obiecała, że raz na dwa tygodnie będzie je brała do kina.
To jest ASZdziennik. Wszystkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone.