Buspasy powodują raka. Oto wywiad, po którym nie wsiądziesz do zbiorkomu [PRAWDA]
Możliwe, że do tej pory żyliście w propagandzie głoszonej przez ruchy miejskie, różnych Zielonych i innych ideologów zbiorkomu – i myśleliście, że dobry transport publiczny sprzyja temu, żeby nie było smogu i chorób płuc. Nigdy więcej. Prof. dr hab. nauk medycznych Piotr Kuna wyjaśnił na łamach Gazety Wrocławskiej, że to buspasy trują ludzi i powodują raka.
Aż do chwili, kiedy profesor podaje receptę, czyli zlikwidowanie buspasów.
– Jeżeli kierujemy się pragmatyzmem, a nie emocjami i fantazjami, to buspasy są szkodliwe. Należy je jak najszybciej zlikwidować. Skracają życie. Są szkodliwe dla tysięcy kierowców i pasażerów stojących w korkach, są szkodliwe dla mieszkańców, którzy mieszkają w pobliżu tej drogi – powiedział, a my musimy mu uwierzyć na słowo, że cały ten rant jest powodowany pragmatyzmem. No bo chyba nie emocjami czy coś.
– Jeżeli mamy infrastrukturę drogową, pięć pasów ruchu, to można jeden wydzielić – wysnuł ciekawą wizję dla polskich ulic profesor, który przed chwilą powiedział, jak wiele szkód w ludzkim organizmie wywołują samochody.
A potem dodał najlepsze.
– Trzeba liczyć nie to, jaki jest czas przejazdu autobusu, tylko ile osób dojedzie dzięki temu szybciej, a ile się spóźni. Często obserwuję, że w autobusie jedzie pięciu pasażerów, a w korku stoi 100 samochodów – wyjaśnił Kuna, wciąż ani trochę nie kierując się emocjami i fantazjami o tym, ilu ludzi korzysta z komunikacji miejskiej.
Bo jak wiadomo, ludzie są przyspawani do samochodów.
I nikt nie może się przesiąść do tego pustego autobusu, który dzięki buspasowi mknie jak wiatr.
To jest ASZdziennik, ale wszystkie cytaty są prawdziwe.