Zbiórka na operację oczu dla myśliwego z Polski. Tak źle widzi, że pomylił żubra z dzikiem
Ślepota to straszna choroba, która atakuje podstępnie i z zaskoczenia. Tak właśnie stało się w przypadku myśliwego z Zachodniopomorskiego. Mimo tego, że na co dzień pracuje w nadleśnictwie i zna się na zwierzętach, nagły atak choroby na polowaniu sprawił, że przez pomyłkę zastrzelił żubra zamiast dzika.
Fot. WikiMedia Commons/Michael Gäbler, CC BY 3.0
Jak dowiaduje się ASZdziennik, choroba postąpiła tak daleko, że myśliwy nie rozpoznał, że nie ma do czynienia z dzikiem nawet wtedy, kiedy wycinał z zastrzelonego żubra mięso.
W czym pociecha? W tym, że Polacy nie pozostali obojętni na trudny los myśliwego: już ruszyły pierwsze zbiórki na operację oczu dla nieszczęśnika. Dobrzy ludzie z całego kraju wpłacają datki, by mógł odzyskać wzrok i następnym razem nie ustrzelić na przykład rowerzysty albo staruszki na grzybach, którzy też czasem przypominają dziki.
– Musimy zatroszczyć się o polskich łowców – mówi z troską Asia, która wpłaciła już 50 złotych. – To systemowy problem, który dotknął nie tylko tego biedaka. Z dzikiem potrafią pomylić nie tylko żubra, ale także byka, kolegę albo własną żonę. Gdzie pomoc dla tych ludzi?
Jak dowiaduje się ASZdziennik, do WHO już docierają petycje o to, by ślepotę myśliwską uczynić osobną jednostką chorobową. To może choć odrobinę ulżyć myśliwym w ich niedoli.
Bo już nie pójdą do więzienia za jakiegoś dzika, w którym inni widzą żubra.
To jest ASZdziennik, ale myśliwy naprawdę zastrzelił żubra i tłumaczył się, że według niego to był dzik.