PILNE: Rób miejsce w głowie. Od teraz będzie tam grać nowy kawałek

ASZdziennik
No dobra: wiadomo, że playlista "Kapsuła czasu" ze Spotify jest najlepsza, ale mamy połowę 2019 roku i można na chwilę wyłączyć electropop sprzed 10 lat. Dwaj raperzy z Polski właśnie nam to ułatwili. Ich nowy kawałek zapętla się w głowach tak mocno, że nie zostawia innym miejsca.
Fot. 123rf.com
Dlatego warto zrobić miejsce w głowach i na playlistach. Od teraz będzie tam grać "Mam Chill". W wysokiej rotacji.
Sam refren "Mam Chill" już po pierwszym odsłuchu zastępuje w głowie przeboje usłyszane przypadkiem w radiu i wprowadza przyjemny nastrój porównywany z piątkowym wieczorem.

– Zwykle od 8:00 do 16:00 nucę sobie rzeczy, które pasują do mojego nastroju w pracy – zdradza 23-letnia Agnieszka i dodaje, że chodzi m.in. o cover "Hurt" Johnny'ego Casha, dyskografię Lany del Rey i "Bema pamięci żałosny rapsod" z autorską linią melodyczną. – Ale dzisiaj weszło mi "Mam Chill" i zauważyłam, że koleżanki wolą, gdy śpiewam, że "póki co to mam chill (super supreme)", niż kiedy melodeklamuję "czemu, cieniu, odjeżdżasz?".

Wszystko za sprawą trzech minut kooperacji Otsochodzi i Sitka w ramach projektu Pizza Hut Records. Chodzi o współpracę młodych muzyków i prezentowanie wartości ważnych dla ich pokolenia.

– Jeżeli coś robimy, to róbmy na 100%. Zarówno jeśli chodzi o relacje z przyjaciółmi, jak i proste, codzienne wybory – mówi Otsochodzi o piosence, która zmieniła nastroje i playlisty w całym kraju. – Jeśli przy tym nie będziemy się nawzajem oceniać, to naprawdę mamy szanse na dobre życie.

Na nagłe zniknięcie z głów i playlist w całym kraju nadal nie zareagowali muzycy, których zastąpili Otsochodzi i Sitek.

Bo podobno wsłuchali się w piosenkę i zdecydowali, że jutro zaczną od zera, ale póki co, to mają chill.

To jest ASZdziennik dla kawałka "Mam Chill" od Pizza Hut Records.