Alarm smogowy dla Śląska odwołany. Siwy dym to tylko efekt wizyty Wu-Tang Clanu w Polsce
Centrum Zarządzania Kryzysowego na Śląsku odwołało alarm smogowy dla Chorzowa - dowiaduje się ASZdziennik. Chmura siwego dymu, która rano pojawiła się nad miastem, to tylko efekt przyjazdu Wu-Tang Clan na Fest Festival w Chorzowie.
– Zdziwiła mnie ograniczona widoczność i przyjemny aromat w powietrzu – przyznaje 21-letnia Patrycja, która na Fest Festival przyjechała z Warszawy. –Trochę się rozluźniłam, ustąpił mi ból pleców i nabrałam ochoty na dyskografię Ghostface Killah.
Patrycja z Warszawy nie była jedyna. Centrum Zarządzania Kryzysowego odebrało ponad 10 tysięcy telefonów z pytaniami o dym wydobywający się z 9 tajemniczych kominów, których wczoraj w Chorzowie jeszcze nie było.
– Wziąłbym 2-3 tony na zimę, podobno to naturalne, zdrowe i ekologiczne – zapowiada jeden z mieszkańców Chorzowa.
– Nie czułam się tak dobrze od koncertu Snoop Dogga – przyznaje mieszkanka Katowic.
O tym, że nie ma powodów do niepokoju, przekonał się jeden z uczestników festiwalu.
- Zobaczyłem chmurę dymu nad miastem i przeprowadziłem prosty eksperyment - mówi ASZdziennikowi pan Mariusz. - Wyszedłem na ulicę, włączyłem odkurzacz, do rury przyłożyłem wacik, i po chwili zrozumiałem, że nie ma powodów do paniki.
Pan Mariusz na waciku zamiast czarnego pyłu, sadzy i substancji smolistych znalazł jedynie bibułki rozmiaru XXL, oryginalną kopię singla "Bring Da Ruckus" z 1997 roku, line-up Fest Festivalu i przepustkę na backstage należącą do Method Mana.
Rozpoczynającemu się w piątek Fest Festivalowi towarzyszyło też jedno inne nietypowe zdarzenie.
Jak dowiaduje się ASZdziennik, drogi dojazdowe do Chorzowa zostały zablokowane przez 84 dostawców pizzy, którzy w jednej chwili zostali wezwani na backstage jednej ze scen.
To jest ASZdziennik dla Fest Festivalu. Wszystkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone.