Szok rodziców. Usłyszeli od Kościoła, że ich córka jest ideologią

Łukasz Jadaś
Dotąd myśleli, że Martyna jest kobietą: kochaną córką, siostrą, studentką, przyjaciółką. I wtedy przeczytali stanowisko Kościoła wobec mniejszości seksualnych. Pani Bożena i pan Wojtek podejrzewają, że ich córka może być ideologią, choć wcześniej zapewniała ich, że jest lesbijką.
Fot. 123rf.com
– Nie widzieliśmy, żeby lubiła przebywać w towarzystwie odhumanizowanych terminów filozoficznych, ale może jej związek z Paulą to tylko przykrywka – twierdzą zaniepokojeni rodzice. – Stanowisko Kościoła jeszcze bardziej otworzyło nam oczy. Jak bowiem napisał arcybiskup Stanisław Gądecki w obronie słów Marka Jędraszewskiego o "tęczowej zarazie", ich córka może być postulatem politycznym lub – co gorsza – "ideologią".

Bożena i Wojciech boją się, że od teraz Martyna, zamiast spotykać się ze swoją dziewczyną, chodzić na imprezy, spacery i Marsze Równości, wybierze towarzystwo innych prądów i idei filozoficznych. Być może nawet wpadnie w towarzystwo ideologii Episkopatu.


– Do tej pory Martynka i Paula były zwykłą parą zakochanych w sobie 20-latek, które uważały się za kobiety – przyznaje pani Bożena. – Myślałam, że chcą po prostu chcą żyć godnie i mieć prawa równe z innymi, a nie zostać – jak pisze arcybiskup – totalitarnymi ideologiami.

Tata Martyny nie wie, czy jego córka jest ideologią w klasycznym rozumieniu Destutata de Tracy'ego, czy też bliżej jej do XX-wiecznego terminu prosto ze słownika PWN-u.

Rodzice są gotowi na szczerą rozmowę ze swoją córką i zapewniają, że będą ją kochać nawet wtedy, gdy zamiast osobą okaże się ideologią LGBT.

Bo na to, że Kościół w Polsce pokocha bliźniego swego jak siebie samego, nadziei już nie mają.

To jest ASZdziennik. "Ideologia LGBT" została zmyślona. Przez Kościół.