Zobaczyć swoich idoli na Open'erze: bezcenne. Wynająć taką chatynkę na Open'erze: 2500 zł
Open'er ma rozmach. Na żadnym innym festiwalu w Polsce nie zobaczycie The Strokes, Kylie Minogue i Travisa Scotta na jednej scenie, a Kamasi Washingtona, La Dispute czy Robyn na scenach innych. Na żadnym innym nie zobaczycie też drewnianych chatynek do wynajęcia za 2,5 - 3 tys. zł za 5 dni. Bo kto bogatym festiwalowiczom zabroni?
– możliwość podłączenia do prądu suszarki, czajnika
– konieczność wniesienia 1000 zł kaucji
– konieczność dokupienia wejściówki na pole namiotowe
– możliwość zamówienia sprzątania (opcja płatna dodatkowo)
– możliwość wypożyczenia pościeli, ręczników oraz kubków, talerzyków i sztućców wielokrotnego użytku (opcja też płatna dodatkowo, ale hej - brawa, że nie są to jednorazowe generatory plastiku)
I w tym wszystkim pewne są tylko dwie rzeczy.
Pierwsza: na chatynki znajdą się chętni, bo kto bogatym fanom zabroni.
Druga: Open'er jeszcze się nie zaczął, a już przebił zapiekankę z zeszłego roku.
A, jest jeszcze trzecia.
Jeżeli ściany domków tłumią okrzyki "Jarek" i Swedish House Mafię, to bierzemy jeden dla całej redakcji.
To jest ASZdziennik. Chatynka z Open'era nie została zmyślona.