Dramat Jacka Kurskiego. Pod wpływem TVP uwierzył, że TVP jest "ostoją prawdy"

ASZdziennik
Państwowa Inspekcja Pracy zapowiedziała wzmożone kontrole w budynkach należących do Telewizji Polskiej. To skutek groźnego wypadku z udziałem prezesa TVP Jacka Kurskiego. Mężczyzna jakiś czas temu wpadł do biura prezesa TVP i od tego momentu twierdzi, że TVP "jest ostoją prawdy, wolności i pluralizmu".
Fot. Wikimedia Commons
Standardy BHP w siedzibie Telewizji Polskiej pozostawiają wiele do życzenia. To wstępne wnioski z analizy wpisu, jaki zamieścił na Twitterze prezes TVP Jacek Kurski.



Wpis Jacka Kurskiego nawiązuje do wydarzeń z soboty i ataku na Magdalenę Ogórek.

– Szczucie i sianie nienawiści wobec TVP skutkuje fizyczną przemocą wobec naszych dziennikarzy. Zwróciłem się do stosownych władz o dodatkową ochronę obiektów spółki i ukaranie agresorów – napisał Kurski, ale dopisał też dziwne uzasadnienie swojej tezy.


– Furia na TVP to atak na ostoję prawdy, wolności pluralizmu medialnego w Polsce – dodał.

Państwowa Inspekcja Pracy twierdzi, że wpis Jacka Kurskiego to niezbity dowód na to, że nawet 2-letnia praca w bliskim otoczeniu Wiadomości TVP i TVP Info nie uodparnia pracowników na treści z czerwonych pasków.

I ostrzega, że osłabienie zdolności poznawczych wywoływane przez TVP może być odczuwalne także na odległość.

To jest ASZdziennik, ale Jacek Kurski naprawdę wierzy w TVP.