Sukces rodziców. Kupili dziecku psa pod choinkę i wiedzą też gdzie go porzucą jak się znudzi

Łukasz Jadaś
Wybrali już rasę, wesołe psie przebranie za renifera oraz ustronną brzozę w lesie 40 kilometrów za Warszawą, do której przywiążą go jak dziecku już się znudzi. 8-letnia Blanka nie mogła wymarzyć sobie piękniejszego prezentu od rodziców. W tym roku pod choinką znajdzie pieska!
Fot. 123rf.com
Smartfon, zabawki, słodycze i książeczki są może i miłym podarunkiem, ale żaden martwy przedmiot nie zastąpi przecież żywego. A w swoim liście do Świętego Mikołaja córeczka tak pięknie poprosiła o szczeniaczka!

– Decyzja nie była spontaniczna, odpowiedzialnie wybraliśmy zarówno hodowlę, jak i sposób na pozbycie się go gdy przestanie być słodkim szczeniaczkiem i będzie wymagał uwagi, troski, weterynarza, zacznie gryźć buty albo nie daj Boże szczekać – przyznają dumni rodzice.

Mama i tata Blanki podkreślają, że choć ich córeczka jest jeszcze mała, to doskonale rozumie, że zabawek, którymi już się nie bawi, nie ma sensu trzymać w domu. Bo tylko zagracają salony.


– Wahaliśmy się z żoną między wyrzuceniem z auta na autostradzie A2 a podrzuceniem do schroniska na Paluchu - przyznaje 45-letni Bogdan, biznesmen z Warszawy. – W końcu znajomi nas przekonali, że jeżeli labrador, to tylko rzadko uczęszczane tereny leśne.

Zamiast puenty, o odpowiedzialnych adopcjach psów można przeczytać na stronach Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami.
To jest ASZdziennik. Wszystkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone.